Beyond Good & Evil – „wciągnie cię niczym koło roweru sznurowadło”. 10 najlepszych gier 2003 roku
Spis treści
Beyond Good & Evil – „wciągnie cię niczym koło roweru sznurowadło”
Data premiery: 11 listopada
Producent: Ubisoft
Gatunek: przygodowa gra akcji
Platformy: PlayStation 2, Xbox, PC Windows, GameCube
Beyond Good & Evil to prawdziwe arcydzieło, podręcznikowe wręcz połączenie elementów przygody i akcji. [...] Najnowsze dzieło Michela Ancela wciągnie cię już od pierwszych sekund opowieści i nie pozwoli odejść od monitora, dopóki nie rozwikłasz całej intrygi. [...]
Jest w stanie zapewnić dziesięć do piętnastu godzin bardzo fajnej zabawy, podczas której nie będziesz się nudził – właściwie przez cały czas robisz tutaj coś nowego, a co najważniejsze, coś fajnego. Z całą pewnością możemy mówić o arcydziele, w które po prostu wypada zagrać.
Recenzja gry Beyond Good & Evil, „Click!” nr 03/04, ocena: 5,5/6
Fani pierwszej części Beyond Good & Evil już chyba z coraz mniejszą nadzieją czekają na zapowiedziany wieki temu sequel. Warto więc przypomnieć, że i oryginał ma za sobą dość burzliwy proces produkcji, choć trwał on zdecydowanie krócej. Efekt finalny był za to częściowo zadowalający – gra miała generalnie bardzo dobre recenzje. Chwalono fabułę, animacje, projekt świata, bohaterów, z paroma zastrzeżeniami do systemu walki i ogólnie gameplayu. Ale komercyjnie pozycja ta okazała się porażką. Sprzedawała się bardzo słabo i dopiero po latach zyskała status kultowej.
Początkowo miała też wyglądać zupełnie inaczej. Pierwszy pokaz na E3 został przyjęty bardzo negatywnie i po nim twórcy zaczęli gruntowanie przerabiać swe dzieło. Główna bohaterka z nastolatki stała się o wiele bardziej dojrzałą dziennikarką z paroma innymi talentami. Wycięto długie etapy eksploracyjne oraz zmieniono ogólną stylistykę, która wcześniej uderzała w o wiele bardziej artystyczne, niszowe tony na wzór Ico. Ponoć niezbyt podobało się to ekipie deweloperów, a cała gra po ukończeniu miała bardziej przypominać sequel pierwotnie planowanego projektu.
Wspomina Anna Garas:

Pamiętacie czasy, kiedy Ubisoft potrafił tworzyć rzeczy dziwne? Jestem tu trochę niesprawiedliwa, wiem, bo w początkach lat 2000 wysokobudżetowe gry akcji nie były jeszcze tak kreatywnie zachowawcze jak dziś, więc znalazło się wśród nich miejsce dla takiej, w której główną rolę grała uzbrojona w kij i aparat fotograficzny dziennikarka z zieloną pomadką na wargach, wspierana przez gadającą świnię.
Kiedyś wydawało mi się, że gry video właśnie takie są – że to kraina nieskrępowanej wyobraźni. Nie wiedziałam – bo nie śledziłam tego – że już wtedy takie projekty były bardziej wielbione przez niszę niż ogólnie uznane przez mainstream. A że to mainstream zawsze wygrywa, obawiam się, że drugie Beyond Good and Evil już nie powstanie.