[PART I] Chapter VI | Max Payne 2 The Fall Of Max Payne poradnik Max Payne 2: The Fall Of Max Payne
Ostatnia aktualizacja: 30 sierpnia 2019
PART I: The Darkness Inside
Chapter VI: A Linear Sequence of Scares
AKCJA!
Musiałem porozmawiać z Moną. Zadzwoniła do mnie do biura, podając swój adres. Prawie od razu zjawiłem się na miejscu. Opuszczone wesołe miasteczko, rodem z filmów lat 60, nie było zbyt przyjemnym miejscem na wieczorne spacery. Czułem, że wchodzę w pułapkę, że zaraz mnie ktoś nakryje. Biegiem ruszyłem po schodkach na górę i przez krótki korytarz na ulicę [#71] . Na jej końcu otwarło się przejście do garażu z lewej. Po schodkach wszedłem na górę. Przez kolejne pomieszczenia dostałem się znowu na świeże powietrze... no może nie tak świeże, jakbym tego chciał. Odebrałem telefon [#72] .
Jakaś kobieta chciała rozmawiać z jonem Mira. Co za miejsce. Za zakrętem z lewej znalazłem klatkę [#73] , która okazała się być windą. Zjechałem do niższych pomieszczeń. Psychodeliczny świat stanął przede mną otworem. Omijając kolejne manekiny [#74] , słuchałem głosów wydobywających się z ukrytych głośników. Przypominały mi moje głosy z przeszłości. Na końcu drogi wszedłem w kolejną klatkę, która zawiozła mnie z powrotem na górę.
Pomieszczenie z wielką strzykawką. Mało śmieszny gag. Skorzystałem z drzwi po prawej i przez ulicę przeszedłem do pomarańczowego lokum [#75] z kręcącą się podłogą. Kierując się w lewo, znalazłem wyjście. W nowym miejscu kolejna budka telefoniczna samoczynnie się rozłożyła, zaraz po tym, jak odebrałem telefon, odsłaniając nowe przejście do czarnego tunelu. Na jego końcu skręciłem w prawo i wszedłem w nowy korytarz, z wyrwą w ścianie z lewej [#76] .
Znalazłem się za makietami, w części nie przeznaczonej dla zwiedzających. Skręciłem w lewo i ruszyłem w stronę schodów [#77] . Drzwi do pokoju Mony były zamknięte. Ruszyłem więc kładką w stronę wyjścia na świeże powietrze. Stojąc jeszcze na schodach, rozejrzałem się po okolicy. Moją uwagę zwróciło otwarte okno [#78] na dachu z prawej. Wskoczyłem przez nie do środka, zabierając leżące na stole opakowanie Painkillers.
W głównym pomieszczeniu ukryty był niezły arsenał [#79] . Zebrałem wszystko, co się mogło przydać, łącznie z dwoma opakowaniami Painkillers leżącymi przy telewizorze. Potem wszedłem do łazienki Mony, która akurat brała prysznic... poprosiła mnie o ręcznik i rzucenie okiem po okolicy, gdy będzie się ubierać. Moją uwagę przykuło jednak zupełnie co innego... Przypomniałem sobie o tym co mi powiedziała, o tym, że chcą nas zabić.
Po wszystkim... mieszkanie Mony
- Musisz dać mi o wiele więcej, niż to.
- Inner Circle.
- Co z nimi?
- To sekretne stowarzyszenie ściga wszystkich wiedzących cokolwiek o jego istnieniu.
- Daj spokój. Udowodnij to.
- Znalazł kogoś w ich grupie. Chce nam coś powiedzieć?
- Alfred Woden?
- Nie.
- Tak czy inaczej, mogę cię do niego zabrać.