Heroes of Might and Magic III – kochajmy poniedziałki. Kultowe gry Polaków, które powstały za granicą
Spis treści
Heroes of Might and Magic III – kochajmy poniedziałki
- Producent: New World Computing
- Gatunek: strategia turowa
- Data premiery: 3 kwietnia 1999
Lubicie poniedziałki? Jeśli nie, to polecam powrócić do kultowej serii, dziś już nieco nadszarpniętej przez ząb czasu, odrobinę przygaszonej i rozczarowującej, ale niegdyś potężnej marki, którą znał każdy posiadacz PC. To właśnie w poniedziałki w grze następowało odnowienie populacji, a wielu z nas zapamiętało długie pielgrzymki, w trakcie których wracaliśmy bohaterem przez pół mapy tylko po to, by po poniedziałku zgarnąć z miast nowe wojska.
Jest rok 1999. Populacja graczy zwiększa się. Wydana na PC produkcja studia New World Computing okazuje się hitem, który przekracza wszelkie normy, na zawsze wyznaczając niedościgniony standard w serii. Żadna późniejsza odsłona cyklu nie zbliżyła się do nieprawdopodobnego sukcesu trzeciej części. Od tamtej pory The Restoration of Erathia było wyznacznikiem poziomu, inspirując wiele innych gier, takich jak Age of Wonders czy Disciples. Fenomen przetrwał do dzisiaj w postaci memów, a i zdarza się, że w krakowskim pubie podejrzę barmana, który w przerwie między serwowaniem drinków toczy zażarte boje na ekranie netbooka. Wielokrotnie wznawiania seria doczekała się dziś wydań nawet na Androida i nie bez powodu – „Herosi” byli świetną, rozbudowaną i długą grą, która wymagała zarówno ekonomicznego, jak i taktycznego talentu.
Polska growa prasa tonęła w zachwytach nad poziomem dzieła New World Computing, a trzecia część „Herosów” – sprzętowo niewymagająca – lądowała na kolejnych twardych dyskach w całej Polsce. Pamiętam rywalizację w szkołach między kolegami i padające kolejne rekordy przejścia danego etapu w jak najmniejszej liczbie tur.
Heroes of Might and Magic III stało się w Polsce niejako symbolem gier. Prasa z końca lat 90. wielokrotnie wykorzystywała obrazki z tego tytułu (charakterystyczny rycerz na koniu, archanioł, smok itd.), nawet wówczas, gdy nie wspominała o dziele amerykańskiego dewelopera. Konwencja heroic fantasy trzeciej części była natomiast przystępna nawet dla młodszego odbiorcy. „Herosi” stanowili nieodłączną część naszego dorastania.