Wspominamy gry MMORPG, które podbiły serca polskich graczy
Nie tylko Twierdza czy Gothic są popularne w kraju nad Wisłą. Polskę udało się również podbić kilku tytułom sieciowym, które cieszą się u nas ogromną popularnością, a niekoniecznie są tak chwalone w innych zakątkach globu – i nie chodzi tylko o Tibię!
Spis treści
W każdym kraju istnieją gry fenomeny, które zyskują status kultowych, choć w reszcie świata nie budzą wielkich emocji. Z miejsca możemy powiedzieć, że w Polsce należy do nich seria Gothic czy pierwsza Twierdza, pewnie każdy bez zastanowienia wymieni także Tibię. Jeśli chodzi o gry sieciowe, wypada wspomnieć również Plemiona czy Ogame, ale nie wolno też zapominać o Shakes & Fidget czy Farmeramie.
Również parę gier MMO cieszy się ogromną popularnością wśród Polaków – niektórzy mają nawet na koncie znaczne sukcesy w tych tytułach. Właśnie na tych przypadkach skupimy się w ramach tego tekstu. Z jednej strony będzie to nostalgiczna podróż, bo kiedyś to były gry, a dzisiaj to gier nie ma, z drugiej – sami zauważycie, że nasi rodacy darzyli sentymentem bardzo specyficzne MMORPG.
GRY SIECIOWE A POLACY
Polaków można w zasadzie spotkać wszędzie, nie tylko w grach MMO, ale i chociażby w sieciówkach. Warto wspomnieć takie pozycje jak Warframe, Conan Exiles, Destiny 2, Elsword, The Division 2, a nawet League of Legends. W zasadzie można byłoby wymieniać i wymieniać, a i tak zawsze znalazłaby się jakaś przegapiona produkcja. Dlatego jeśli Waszym zdaniem są jakieś gry sieciowe czy MMO, które były popularne w Polsce, a które pominęliśmy w tym tekście – naskrobcie coś o nich w komentarzach.
Zanim jednak sami zaczniecie tworzyć taką listę, ja dorzucę od siebie jeszcze parę tytułów: Air Rivals, Black Desert Online, Fly For Fun, GunZ, KAL Online, Knight Online, Ragnarok Online, Rohan, Last Chaos, Silkroad Online, S4 League, War Rock. Jak widzicie, już nazbierało się sporo gier, a to zdecydowanie nie jest koniec. Co byście jeszcze dodali?
MMO z niskimi wymaganiami? Z pewnością znajdziesz tam Polaków!
Jeśli jakieś MMO w latach 2000–2010 miało niskie wymagania sprzętowe, z pewnością można było znaleźć w nim graczy z Polski. Pewnie sporo z Was zagrywało się w takie pozycje jak Lineage 2, Guild Wars, MU Online czy Shaiya. Na dyski Waszego sprzętu trafiły też zapewne Cabal Online, Silkroad Online czy 4Story. Niemniej wśród naszych rodaków królowały początkowo dwa tytuły – Tibia oraz Dofus.
Tibii przedstawiać nikomu nie trzeba, w końcu bronienie jej krzesłem czy „bycie knajtem i walenie z axa” przeszło do historii jako swego rodzaju slogan, tak samo jak „bijcie masterczułki”. To MMORPG jest już z nami od 23 lat i wciąż ma oddaną społeczność graczy. Wśród nich nie brakuje oczywiście Polaków. Co prawda to nie oni jako pierwsi zdobyli 1000 poziom w Tibii i przekroczyli Banuta Door, ale nie byli też dużo gorsi. Nasz rodak, Dev onica, jest trzecią osobą na całym świecie, której się to udało.
Nie jest to jedyny sukces Polaków w Tibii. Aktualnie najwyższe poziomy w tej produkcji należą do dwójki rodzimych graczy, którzy w dodatku są parą. Bobeek w chwili pisania tego tekstu posiada 1617 poziom, a Goraca 1608. Trzecie miejsce zajmuje Kommander z 1587 poziomem. To wszystko oczywiście na oficjalnych serwerach gry. O popularności samej Tibii niech świadczy również liczba OTS-ów (Open Tibia Server), tworzonych przez graczy – same polskie OTS-y można liczyć w dziesiątkach.
Drugim MMORPG, które skradło Polakom serca, był Dofus. Był, bo obecnie wypadł z łask graczy, chociaż rodaków wciąż da się tam znaleźć bez trudu. W latach 2005–2007 Polacy stanowili w Dofusie istotną siłę, o czym może świadczyć pierwszy gracz, który wbił w tej produkcji 200 poziom. Był nim nasz rodak o nicku XxRamboPLxX.
Aby uczcić to wydarzenie, twórcy postawili na cześć Rambo specjalny pomnik w Dofusie oraz dorzucili do gry przedmiot o nazwie First Blood Staff, który wyglądem przypomina drewniany karabin. To sprytne nawiązanie do imienia postaci oraz pierwszego filmu z serii Rambo już na zawsze upamiętni naszego rodaka w grze. Szkoda jednak, że deweloperzy nie pokusili się o dodanie języka polskiego!
DLACZEGO AKURAT TE DWIE GRY?
Na początku roku 2000 dostęp do internetu nie był tak rozpowszechniony. Wiele osób styczność z siecią miało jedynie w kafejkach lub podczas lekcji informatyki w szkole (z tych pierwszych przynoszono „internet” na dyskietce). Do tego sprzęt nie był tani, więc raczej koncentrowano się na grach, które miały stosunkowo niskie wymagania. I tutaj idealne okazywały się zarówno Tibia, jak i Dofus. Można było grać w nie na lekcji, w kafejce lub w zaciszu domowym, obok trzeszczącego modemu Telekomunikacji Polskiej.