4. Wszystkie grzechy Mafii III. Rok wtop, czyli 15 wpadek 2016 roku
Spis treści
4. Wszystkie grzechy Mafii III
Cóż, Drodzy Czytelnicy, od momentu zaprezentowania fragmentu rozgrywki podczas ubiegłorocznych targów gamescom wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że Mafia III nie sprosta wygórowanym oczekiwaniom fanów serii. Przed premierą produkcję Hangar 13 krytykowano przede wszystkim za odejście od stylu poprzedniczek (przeniesienie się do przełomu lat 60. i 70. XX wieku i zepchnięcie włoskiej organizacji na boczny tor) oraz zbyt duże inspiracje cyklem Grand Theft Auto. I o ile pierwszy z tych zarzutów już po debiucie gry okazał się raczej nietrafiony, bo historia Lincolna Claya jest angażująca, zaś klimat Ameryki z czasów wojny w Wietnamie został oddany wyjątkowo przekonująco, tak chyba nikt nie spodziewał się, z jak niedopracowanym finalnym produktem będziemy mieć do czynienia.
Mafia III to zdecydowanie jeden z najbardziej obfitujących w błędy tytułów mijających dwunastu miesięcy, i to w błędy, które potrafią zepsuć graczowi dobrą zabawę. Doczytujące się tekstury, fatalna fizyka, pojawiające się znikąd obiekty, zapadanie się bohatera pod ziemię – dzieło Hangar 13 prezentuje tak szeroką gamę niedociągnięć, że mogłoby spokojnie stawać w szranki z niektórymi tytułami z wczesnego dostępu. Tym, którzy zakupili wersję na PC, oberwało się oczywiście najgorzej, bo obok problemów technicznych mieli do czynienia z tragiczną optymalizacją oraz ograniczeniem do 30 klatek na sekundę, na szczęście usuniętym wkrótce po premierze.
Ale nawet gdyby Mafia III została doszlifowana do perfekcji, trudno sobie wyobrazić, by kogokolwiek porwała. Wirtualne Nowe Bordeaux pełne jest pobocznych misji, aktywności oraz kryjówek do odblokowania, co z tego jednak, skoro we wszystkie nasze działania szybko zaczyna wkradać się nuda? Zadania są skrajnie powtarzalne, kiepska sztuczna inteligencja przeciwników zabija poczucie wyzwania, a słabego obrazu całości dopełnia oprawa wizualna, która blednie w porównaniu z większością współczesnych produkcji. Czy w przypadku czwartej części będzie lepiej? Można trzymać za to kciuki, ale biorąc pod uwagę fakt, że ten wyjątkowo niedopracowany tytuł był największą premierą w historii wydawcy, firmy 2K Games, raczej trudno wierzyć w zdecydowaną poprawę w kolejnej odsłonie uwielbianego – szczególnie w Polsce – cyklu.