Ponura paczka gier postapo – bo koniec świata to dopiero początek
Obok wielkich nurtów fantasy i science-fiction dumnym krokiem podąża od jakiegoś czasu trzeci zawodnik – postapokalipsa. Jej wpływy są silne zwłaszcza na polu gier wideo, więc postanowiliśmy wyłonić ciekawe tytuły osadzone w świecie po zagładzie.
Spis treści
Od dobrych kilkunastu lat konwencja postapo cieszy się ogromną popularnością. Nawet jeśli przez chwilę nie słychać o kolejnej tego typu grze, to zaraz pojawia się jakieś Metro, filmowy Mad Max lub nowy Fallout, by przypomnieć, jak bardzo lubimy błąkać się po zgliszczach świata.
Postapo przybierało różne oblicza w filmie, komiksie, literaturze i grach. Opowiadało o różnych katastrofach. Zagładzie nuklearnej, globalnej epidemii, atakach zombie. To nośne tematy, które przemielono na milion sposobów.
Na przestrzeni lat ustaliło się parę wspólnych cech i reguł, od których ciężko uciec – i nawet nie wiadomo, czy ma to sens, skoro odbiorcy ich wymagają. Co nie znaczy, że od czasu do czasu twórcy nie próbują czegoś nowego. Gry postapo to zazwyczaj historie samotnych wędrowców robiących wszystko, by przetrwać w świecie, gdzie każdy zasób jest na wagę złota.
Z takiego założenia wychodzili twórcy Mad Maxa, Falloutów, S.T.A.L.K.E.R.-ów, Metra czy The Last of Us. Można dopatrzeć się między nimi wielu podobieństw. Wszechobecna rdza, złomowane samochody, niebezpieczne gangi i ogólna degrengolada to tylko kilka przykładów.
Dlatego też na liście obok sztandarowych pozycji umieściliśmy parę mniej oczywistych wyborów – tytułów, które podchodzą do tematu z odrobinę innej strony – czasem subtelniej, a kiedy indziej podkręcając wszystko, co się da, do maksimum. Wszak postapo to konwencja przepastna i pozwalająca na przetwarzanie znanych motywów i rozmaite wariacje, jakich nie znajdziecie nigdzie indziej.