Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 11 lipca 2021, 11:39

The Elder Scrolls III: Morrowind. 20 remasterów, na które BARDZO czekamy

Spis treści

The Elder Scrolls III: Morrowind

Morrowind pod względem klimatu bił swoje kontynuacje na głowę. - Odświeżenie potrzebne od zaraz - remastery i remaki, na które czekamy - dokument - 2021-07-11
Morrowind pod względem klimatu bił swoje kontynuacje na głowę.
W SKRÓCIE
  1. Rok wydania oryginalnej wersji: 2002
  2. Producent: Bethesda Softworks
  3. Szansa na powstanie reedycji: umiarkowana

Morrowind zaprezentował w swoim czasie mocno odmienne podejście do tworzenia gier fabularnych – główny wątek został tu zepchnięty na drugi plan na rzecz swobodnej eksploracji i kształtowania świata gry, który oferował niespotykaną dotąd skalę oraz imponującą oprawę wizualną. Sukces tego tytułu nadał ton kontynuacjom, które również powstawały według tego samego schematu i cieszyły się nie mniejszą popularnością. The Elder Scrolls III miało jednak pewien element, którego kontynuacjom już nie udało się oddać – wyjątkowy i niepokojący klimat wyspy Vvardenfell, potrafiący wzbudzić w graczach prawdziwy respekt.

Od wielu lat trwają prace nad fanowską modyfikacją do Skyrima mającą odtworzyć na nowym silniku stareńkiego Morrowinda. Choć projekt nazwany Skywind wygląda całkiem imponująco, to – jak to zwykle w przypadku takich amatorskich modów bywa – prace posuwają się bardzo wolno i zawsze istnieje ryzyko, że nie zostaną ukończone. Stąd wielu z nas z radością usłyszałoby wieści o podobnych działaniach ze strony twórców oryginalnej gry. Póki co dobrze znane okolice prowincji Morrowind można zwiedzić w jednym z dodatków do The Elder Scrolls Online.

Seria X-Wing

Moc była silna w tych grach, ale wraz z upływem czasu lekko zwietrzała.
Moc była silna w tych grach, ale wraz z upływem czasu lekko zwietrzała.
W SKRÓCIE
  1. Lata wydania oryginalnych wersji: 1993–1999
  2. Producent: Lucas Arts
  3. Szansa na powstanie reedycji: nikła

Pomysł na serię X-Wing to coś, na co w dzisiejszych czasach nie porwałby się raczej nikt – poważne, skomplikowane i realistyczne symulatory kultowych statków kosmicznych znanych z Gwiezdnych wojen. Poszczególne odsłony pozwalały na wcielenie się zarówno w dzielnych rebeliantów, jak i twardych pilotów Imperium, a wśród dostępnych do oblatania maszyn znalazły się tak kultowe X-wingi, TIE fightery czy Sokół Millenium, jak i mniej popularne A-wingi i Y-wingi. Oprócz skutecznego ostrzeliwania wrogich maszyn gracz musiał też dbać o efektywne zarządzanie mocą statków czy decydować, w którym momencie należy aktywować przednie bądź tylne osłony.

Przez lata pojawiało się sporo plotek o planach wskrzeszenia cyklu, ale żadna z nich nie przeobraziła się w oficjalne potwierdzenie prac. Szanse na zmianę tego stanu rzeczy są raczej niewielkie – gatunek poważnych symulatorów jest na wymarciu, a drobny lifting tutaj stanowczo by nie wystarczył, gry z tej serii potrzebowałyby wysokobudżetowych remake’ów, które z biznesowego punktu widzenia byłyby mocno ryzykowne. Możemy co najwyżej liczyć na kolejne zręcznościowe kosmiczne strzelanki w stylu Star Wars: Squadrons, ale nie na poważny gwiezdny symulator. Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby ktoś wbrew rynkowym przewidywaniom postanowił zaryzykować – pogralibyśmy z przyjemnością!

Misja VR do Battlefronta pozwala poczuć się jak pilot X-winga, ale do działania wymaga zestawu do wirtualnej rzeczywistości – poza tym brak jej skomplikowania charakterystycznego dla symulatorów. - Odświeżenie potrzebne od zaraz - remastery i remaki, na które czekamy - dokument - 2021-07-11
Misja VR do Battlefronta pozwala poczuć się jak pilot X-winga, ale do działania wymaga zestawu do wirtualnej rzeczywistości – poza tym brak jej skomplikowania charakterystycznego dla symulatorów.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych, a od 2024 roku zarządza działem sprzedaży. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

Mam już dość tych wszystkich remake’ów gier
Mam już dość tych wszystkich remake’ów gier

Z roku na rok coraz więcej reedycji HD, remasterów oraz remake’ów poszerza nasze kolekcje gier. Producenci prześcigają się w zapowiedziach „nowych-starych” gier, tylko czy to właśnie ich potrzebuje współczesny gracz oraz cała branża?

Remake Dead Space to szansa wielkiego powrotu tej marki i liczę, że tak się stanie
Remake Dead Space to szansa wielkiego powrotu tej marki i liczę, że tak się stanie

Żadna z wczorajszych zapowiedzi przedstawionych w ramach EA Play nie zaintrygowała mnie tak mocno jak wieść o nadejściu remake’u Dead Space’a. Przede wszystkim dlatego, że jest to szansa, aby przywrócić marce blask i napisać jej rozdziały na nowo.

Odświeżanie z klasą – 20 najciekawszych remasterów i remake’ów gier
Odświeżanie z klasą – 20 najciekawszych remasterów i remake’ów gier

Trudno dziś o dobre skojarzenia ze słowem „remaster” – ale czy na pewno słusznie? Przypominamy najlepsze przykłady odświeżania gier w historii branży, te starsze i te nowsze, zarówno remastery, jak i całościowe remake'i.