Max Payne. 20 remasterów, na które BARDZO czekamy
Spis treści
Max Payne
- Rok wydania oryginalnej wersji: 2001
- Producent: Remedy Entertainment
- Szansa na powstanie reedycji: nikła
Aż trudno uwierzyć, że od pierwszej wizyty w przesiąkniętym korupcją i przysypanym brudnym śniegiem Nowym Jorku, który stał się teatrem tragedii policjanta z wiecznym grymasem na twarzy, minęło już dwadzieścia lat. Pierwszy Max Payne miał wszystko, czego można oczekiwać od gry akcji – doskonały klimat, wciągającą fabułę zabierającą nas w najmroczniejsze zakamarki Wielkiego Jabłka, świetny projekt poziomów i pokaźny arsenał broni palnej, za pomocą której posyłaliśmy w piekielne otchłanie setki ćpunów, sekciarzy, kryminalistów i najemników.
Miał też bullet time. Możliwość spowalniania czasu w samym środku największych strzelanin wprowadzała nową jakość do gatunku, a do tego pozwalała spełniać fantazje, jakie chwilę wcześniej rozbudził w nas pierwszy Matrix. Był to największy atut gry, który w następnych latach wiele innych tytułów – w tym również kolejne odsłony serii – ulepszyło, sprawiając, że obecnie nie robi on już takiego wrażenia. Ale cała reszta wymienionych zalet Maxa Payne’a pozostaje ponadczasowa. Ba, dziś, gdy skondensowane, liniowe opowieści są w odwrocie, gra ta jeszcze lepiej wypada na tle sztucznie wydłużanych dzieł.
Odświeżona historia Maxa mogłaby rządzić równie skutecznie co dwadzieścia lat temu. Na drodze niestety stoi fakt, że deweloperzy ze studia Remedy Entertainment nie mają już do niej praw – te trafiły w ręce Rockstara. A choć twórcom GTA nikt braku umiejętności przygotowania takiego remake’u nie zarzuci, to niestety ich dotychczasowy dorobek wyraźnie wskazuje, że bardziej od odtwarzania dawnych opowieści interesuje ich kreowanie nowych.
Metal Gear Solid
- Rok wydania oryginalnej wersji: 1998
- Producent: Konami
- Szansa na powstanie reedycji: duża
Historia serii Metal Gear Solid zakończyła się w 2015 roku głośnym konfliktem między Konami a Hideo Kojimą, który zaowocował zwolnieniem tego drugiego i wydaniem udanego, ale ewidentnie niedokończonego fabularnie Phantom Paina. Po tym wydarzeniu Konami na lata wycofało się z produkcji wysokobudżetowych gier, ograniczając się do podtrzymywania przy życiu serii PES i odbierając fanom nadzieję na powrót któregokolwiek ze Snake’ów (tak, Metal Gear Survive to jakaś zbiorowa fatamorgana i taka gra nigdy nie powstała, a czemu pytacie?).
Sześć lat później wygląda jednak na to, że japońska korporacja zaczyna rozważać powrót do świata dużych gier. Internet huczy od plotek o tryumfalnym powrocie kultowych marek firmy, w tym właśnie Metal Gear Solid. Co więcej, według tych doniesień odpowiadać za ich restaurację miałoby studio Bluepoint Games, specjaliści od remake’ów, którzy zaserwowali w ostatnich latach odświeżone wersje Demon’s Souls i Shadow of The Colossus, a Metal Gear Solid 2 i 3 oraz Peace Walkera odnawiali już w ramach kolekcji HD w 2012 roku. Któż inny lepiej nadawałby się do opowiedzenia na nowo incydentu w Shadow Moses?