Wołyń. Polskie filmy historyczne, które trzeba znać
Spis treści
Wołyń
- O czym to? O rzezi ludności polskiej na Wołyniu podczas II wojny światowej
- Reżyser: Wojciech Smarzowski
- Rok premiery: 2016
Patryk Vega może obecnie bawić się w obnażanie prawdy o naszej rzeczywistości i liczyć pieniążki, ale fachowca od drażliwych tematów wagi ciężkiej mamy w Polsce jednego. Nazywa się Wojtek Smarzowski i zagląda tam, gdzie inni się boją. Gdzie może nie być pieniędzy, a jedynie skandal. I gdzie potrzeba ogromnego wyczucia. Przeciągnął nas przez komisariat Drogówki i przez Dom zły, zaprosił na polskie Wesele, pokazał co tam u Kleru. Wreszcie zabrał nas na Wołyń.
Mało jest tak śliskich i grząskich tematów jak ten. Zwłaszcza w czasach, gdy nasz kraj próbuje budować z sąsiadami jakie takie relacje pokojowe i utrzymywać równowagę. Mowa o mordach na Wołyniu, które zaczęli Ukraińcy podjudzani przez UPA i żołnierzy nazistowskich Niemiec po tym, jak III Rzesza zajęła te tereny w 1941 roku. To bolesna, jątrząca się do dziś rana.
Ale Smarzowski wyszedł z tej próby co najmniej obronną ręką. Nie oczerniał, ale i nie usprawiedliwiał. Nie skupił się na piętnowaniu. Pokazał po prostu, skąd się wzięła nienawiść i co może się stać, gdy połączy się ją z ideologią. Gdy zaszłości trafią w tryby wielkich wydarzeń i na podatny grunt. To spirala, która w pewnym momencie sama się już nakręca, zwłaszcza gdy stoją za tym spece od takich spraw – niemieccy okupanci.
Całą tę tragedię obserwujemy z perspektywy młodej polskiej dziewczyny ze wsi. Dzięki temu Wołyń zachowuje ludzki wymiar i równowagę, której tak potrzebowała jakakolwiek próba przedstawienia tych wydarzeń.