Mad Max: Fury Road (Mad Max: Na drodze gniewu). Filmy science fiction, które obejrzysz na Netflix
Spis treści
Mad Max: Fury Road (Mad Max: Na drodze gniewu)
- Konwencja: postapo
- Reżyseria: George Miller
W 2015 roku siedemdziesięcioletni George Miller zawstydził młode wilki Hollywoodu. Zawstydził tuzów box office’u energetycznym apokaliptycznym kinem akcji i tym, że po kilkudziesięciu latach można wrócić do własnego tytułu w takim stylu. Mad Max: Fury Road powaliło widzów.
Miller zafundował nam widowisko, przy którym większość kina superbohaterskiego to plac zabaw w wydaniu CGI. Brud był autentyczny, cierpienie i wysiłek aktorów też. Pewnie, sens fabuły z powodzeniem oddawał zwrot „tam i z powrotem”, ale i tak przyciągała z siłą elektromagnesu. Wierzyliśmy w te akcje, kaskaderskie popisy i całe szaleństwo dziejące się na ekranie.
Wozy wyglądały na prawdziwe, a świat na przemyślany. Tom Hardy zastąpił Mela Gibsona i nadał bohaterowi rys dzikiego, zwierzęcego szaleństwa – idealnie pasującego do spustoszonej krainy, gdzie rządzi najsilniejszy z dostępem do wody. Partnerowała mu Charlize Theron, z perspektywy której – odrobinę bardziej ludzkiej – obserwowaliśmy wydarzenia.
Wszystko działało na najwyższych obrotach – sekwencje demolki, klimat, muzyka Junkie XL, szalony Immortan Joe i kult wokół niego. Każdy seans przynosił kolejne wizualne smaczki do odkrycia. I nie dajcie się zwieść malkontentom. To wciąż jest film o Maxie – tylko pokazany z innej perspektywy.