Blade Runner 2049. Filmy science fiction, które obejrzysz na Netflix
Spis treści
Blade Runner 2049
- Konwencja: cyberpunk
- Reżyseria: Denis Villeneuve
Są takie legendy, na które ponoć nie powinno się porywać. Reżyser Blade Runnera 2049 najprawdopodobniej o tym nie słyszał. Wziął na warsztat dzieło, które głęboko zapadło w serce kilku pokoleniom widzów i twórców – Łowcę androidów. Trzeba mieć tupet, żeby coś takiego zrobić. A jednak Villeneuve wyszedł z tego co najmniej obronną ręką.
Świat poszedł naprzód. Ludzkość poszła naprzód. W świecie pierwotnie przeniesionym na ekran przez Ridleya Scotta wciąż jednak potrzeba pomocy androidów. Teraz także po to, by łapały inne androidy. Nowym tytułowym łowcą jest właśnie jeden z nich – Oficer K. (melancholijny, milczący Ryan Gosling). W toku akcji poznaje on kilka tajemnic rządzących jego rzeczywistością, a my – znowu zostajemy z pytaniami, na które sami musimy sobie odpowiedzieć.
Nowego Blade Runnera ogląda się trochę jak film Sergio Leone. Ujęcia ciągną się w nieskończoność, ale możemy za to podziwiać monumentalne widoki świadczące o upadku cywilizacji. Nie mówi się tu dużo, a jednak historia krzyczy do nas o paru ważnych sprawach. Jest wreszcie powracający zgorzkniały Harrison Ford i kapitalna muzyka. Oczywiście, wiele z tego można było powiedzieć o pierwszej części.
Film niepotrzebny? Być może. W jakimś stopniu powtarza treści oryginału? Owszem. Ale to wciąż kawał porządnego cyberpunkowego kina z wizjonerskim zacięciem i olśniewającymi scenografiami.