Metro Exodus. Najlepsze gry 2019 roku❗
Spis treści
Metro Exodus
- Premiera: 15 lutego
- Platformy: PC, PlayStation 4, Xbox One
- Nasza ocena: 8,5/10
Reputacja gry Metro Exodus mocno ucierpiała przez aferę związaną z przeniesieniem tej produkcji na Epic Games Store na zaledwie dwa tygodnie przed premierą (na Steama tytuł wróci dopiero rok po swoim debiucie). Nieprzyjemna otoczka wokół dzieła ukraińskiego studia 4A Games nie powinna jednak przysłonić faktu, że to jeden z najmocniejszych kandydatów do tytułu najlepszego FPS-a tego roku. Częściowe porzucenie formuły korytarzowej strzelanki nie sprawiło, że Metro Exodus stało się piaskownicą na wzór Far Crya. To gra wciąż mocno (czasami aż nazbyt!) napędzana fabułą i kładąca ogromny nacisk na walkę, bez masy dodatkowych aktywności, odciągających od atrakcji Rosji po nuklearnej zagładzie.
Postapokalipsa w wydaniu 4A Games prezentuje się fenomenalnie. Buńczuczne zapowiedzi deweloperów o ich zamiłowaniu do palenia kart graficznych nie okazały się czczymi przechwałkami – Metro Exodus to wizualnie absolutna czołówka wśród gier z ostatnich lat. Przepiękne oświetlenie, widowiskowe efekty, a przede wszystkim szczegółowość otoczenia naprawdę nie mają sobie równych.
Obrazki serwowane przez 4A Games w malowniczej tajdze czy nad pustynnym brzegiem Morza Kaspijskiego są nie mniej przygnębiające niż to, co oglądaliśmy w tunelach moskiewskiego metra. Iście diabelskim – i diabelnie dobrze zrealizowanym – pomysłem okazuje się zderzenie romantycznej idei podróży pociągiem przez Rosję z wizją zdewastowanego i zdegenerowanego świata, w którym zagrożenie ze strony radiacji czy krwiożerczych mutantów jest niczym wobec tego, ile ocalali ludzie sami wkładają starań w powybijanie się do ostatka.
Draug, recenzja gry Metro: Exodus
Owo przywiązanie do detali w połączeniu z minimalistycznym interfejsem użytkownika tworzy doświadczenie bezlitośnie wciągające swoją atmosferą – ponurą, pozbawioną nadziei, fascynującą. Bezkompromisowo klimatyczne, przygnębiające, a przy tym wcale niełatwe (brawura w starciach z bandytami i mutantami zdecydowanie nie popłaca!) Metro Exodus to duchowy spadkobierca S.T.A.L.K.E.R.-a, jaki należał się graczom już od dawna.
DiRT Rally 2.0
- Data premiery: 26 lutego
- Platformy: PC, PlayStation 4, Xbox One
- Nasza ocena: brak
Nowa produkcja Codemasters nie jest propozycją dla miłośników lekkiej i przyjemnej rozrywki. DiRT Rally 2.0 w pełni akceptuje swoją naturę skomplikowanego symulatora, dostarczając rajdy, które nigdy niczego nam nie ułatwiają i w których czynnikiem decydującym o naszym miejscu może być absolutnie każdy drobiazg. Nawet niewinnie wyglądająca stłuczka odbija się na kondycji naszego wozu, zmieniająca się pogoda potrafi w mgnieniu oka odwrócić losy wyścigu, a brak opcji cofania się w czasie gwarantuje, że bez nieustannego skupienia nigdy nie staniemy na podium.
Tak, brytyjskie studio zaserwowało tytuł, w którym bez problemu odnajdą się wyłącznie weterani. A przy tym ciężko nie wyjść z podziwu nad tym, o jakich utrudniających graczom życie detalach pomyśleli deweloperzy. Pokrzyżować nam plany może nagromadzony na kołach żwir, nawierzchnia, którą rozjechało już zbyt wielu rywali, czy nagłe opady deszczu. Ba, cenne sekundy odbiera nawet tak banalna decyzja jak wybór nieodpowiednich opon. I choć porażki frustrują, to właśnie dzięki nim ostateczna wiktoria ma tak wspaniały smak.
DiRT Rally 2.0 ma trochę trudne i niewdzięczne zadanie – musi być dobrą grą rajdową bez oficjalnej licencji najsłynniejszych mistrzostw świata World Rally Championship – WRC. Pierwszej części DiRT Rally udało się to za pomocą bezkompromisowego podejścia do realistycznej fizyki jazdy na tle innych współczesnych tytułów, i „dwójka” kontynuuje ten trend. Nie jest to może poziom Richard Burns Rally – zwłaszcza na nawierzchniach asfaltowych – ale wciąż dostarcza mnóstwa emocji podczas przemykania po niezwykle wąskich drogach odcinków specjalnych. Świetne wrażenie prędkości i mały margines błędu robią swoje! Gdyby tylko jeszcze trasy były bardziej zróżnicowane, bo brak zimowego rajdu wydaje się krokiem wstecz w stosunku do poprzedniej części cyklu.
Dariusz „DM” Matusiak
DiRT Rally 2.0 oferuje też sporo interesującej zawartości, dzięki której żaden fan wyścigów nie będzie narzekać na nudę. Mamy tu karierę z opcją prowadzenia własnego zespołu i werbowania specjalistów, rajdy historyczne, wyzwania i mistrzostwa. Do tego dochodzą tryby rozgrywki wieloosobowej, tory w sześciu różnych państwach (wśród nich Polska!) i 50 aut do wyboru. Dla fanów wirtualnych czterech kółek w tym roku może nie być lepszej propozycji.