Death Stranding. Najlepsze gry 2019 roku❗
Spis treści
Death Stranding
- Premiera: 8 listopada
- Platforma: PlayStation 4
- Nasza ocena: 9/10
Od momentu oficjalnej zapowiedzi Death Stranding głowiliśmy się nad tym, co też wymyślił Hideo Kojima, ojciec serii Metal Gear Solid. Wszyscy zaangażowani w produkcję nabrali wody w usta, zwiastuny więcej gmatwały, niż wyjaśniały, zaś sam twórca wielokrotnie twierdził, że kreuje coś zupełnie nowego, czego sam do końca nie rozumie. Ostatecznie tytuł zadebiutował i... okazało się, że mamy do czynienia z grą polegającą na eksploracji otwartego świata i dostarczaniu paczek. Równie dobrze moglibyśmy spróbować znaleźć pracę jako kurier.
To nie jest ubisoftowy sandbox. Nie zdobywamy warowni, nie odblokowujemy wież i nie oczyszczamy z przeciwników kolejnych obozów. Nie walką stoi Death Stranding i jeśli tego szukacie w grze, srodze się zawiedziecie. Większość czasu spędzamy tu sami, w drodze, przeprawiając się przez rzeki i góry, planując wspinaczki i zastanawiając się, jak zejść ze skalnej półki. Jeśli mam wskazać to, co rozłożyło mnie tutaj na łopatki, to jest to dojmująca samotność w trakcie wędrówki.
Maciej Pawlikowski, recenzja gry Death Stranding
Trudno wytłumaczyć powab Death Stranding, bo to doświadczenie, na temat którego każdy powinien wyrobić sobie zdanie sam. Tytuł ten mocno zresztą podzielił społeczność graczy – dla niektórych to pretensjonalny symulator chodzenia z niepotrzebnie poplątaną, podaną w niezgrabny sposób fabułą, dla innych autentyczne przeżycie z kinowym zacięciem i pozytywnym przesłaniem. Nie będziemy oceniać, który z tych obozów ma rację – dzieło Kojimy udowodniło swoją ważkość już tym, jakie wzbudza emocje i dyskusje.
A przy tym jednego nie sposób Japończykowi odmówić. Death Stranding powala klimatem, jest też niewątpliwym osiągnięciem w dziedzinie oprawy audiowizualnej. Czuć, że całe to skomplikowane, ale dopracowane w najmniejszych szczegółach uniwersum po prostu żyje, a w uzyskaniu tego efektu pomaga fenomenalna grafika i ścieżka dźwiękowa, która rozłoży Was na łopatki. I nawet ci, którym zabawa w listonosza znudzi się po paru godzinach, będą zachwyceni swoimi pierwszymi wędrówkami przez ten ponury, groźny i rozbity na kawałki świat.