Akt III Misja opcjonalna - Eskorta karawany | Imperium | Warhammer Mark of Chaos poradnik Warhammer: Mark of Chaos
Ostatnia aktualizacja: 3 października 2019
Imperium Akt III, Misja opcjonalna - Eskorta karawany
Znów mamy możliwość zdobyć trochę bonusów. Tym razem trzeba osłonić cztery krasnoludzkie katapulty, aż dojdą do końca mapy. Do tej misji wybrałem wszystkie regimenty strzeleckie oraz piesze, zero kawalerii. Żeby było dowcipniej popełniłem, teoretycznie, dwa błędy - wziąłem maga jadeitowego, choć chciałem ognistego, a Stefan wciąż siedział na koniu, przez co nie mógł dołączyć do żadnego oddziału. Jak się w trakcie misji okazało, miałem z tym więcej szczęścia niż rozumu. Ale nie uprzedzajmy wypadków. Rozstawiamy się jak poniżej i zaczynamy zabawę.
W sumie cała misja polega na systematycznym wyprzedzaniu katapult, które jak głupie prą do przodu, nie czekając na nasze wojska. Droga jest prosta w sensie zawiłości, a w sensie kształtu przypomina odwróconą literkę U. Przez cały czas trzeba przeć naprzód uważając na czające się po bokach jednostki zielonoskórych. Problemy mogą stwarzać jedynie oddziały, które nagle pojawiają się na naszych bokach, gdyż wcześniej kryły się w plamach nie odkrytego terenu. Ważnym jest, by korzystać z obu bohaterów - von Kessel nadaje się świetnie na czołg, można nim śmiało szarżować na wrogów, którzy na nim skupią swe ciosy, po czym dobić ich piechotą. Natomiast główną zaletą maga jest umiejętność ojciec cierni, dzięki której można zatrzymać na dłuższy czas oddział przeciwnika, aby w spokoju wybić pozostałe grupki. Doprawdy ciężko przecenić ten czar.
Najwięcej trudności jest pod sam koniec, gdzie po obu stronach drogi czają się łucznicy a przed nami stoją główne siły wroga. Żeby nie było za prosto, katapulty zaczynają nas wyprzedzać i wpadają prosto w łapy zielonoskórych. Na domiar złego nasze wojska będę już prawdopodobnie zmęczone i nie bieg stanie się praktycznie niemożliwy. Dlatego też piechotą i Stefanem należy przeć do przodu, zaś strzelcami wykańczać zielonych łuczników. Na szczęście w krytycznym momencie wesprą nas siły Krasnoludów, więc wymagana ilość sprzętu powinna spokojnie ukończyć misję.
Wdzięczne brodate ludki podarują nam oddział swej piechoty oraz jedną z osłanianych wcześniej katapult. Po bitwie możemy śmiało zregenerować siły, dokupić co trzeba otrzymanym jednostkom oraz, ewentualnie, jakieś ciekawe przedmioty dla Stefana, braciszka oraz jednego z dwóch pozostałych bohaterów - następne zadanie znów będzie wykonywać trzech herosów.