Akt III Misja 5 - Zamiana w demona | Chaos | Warhammer Mark of Chaos poradnik Warhammer: Mark of Chaos
Ostatnia aktualizacja: 3 października 2019
Chaos Akt III, Misja 5 - Zamiana w demona
Dość interesująca misja, gdyż przez większość czasu jest banalnie łatwo - Elfy po prostu nie są w stanie przebić się przez pancerz Chaosu, ale z drugiej strony pojedynek ze smokiem jest cholernie losowy. Na szczęście macie mnie (co za skromność :) ), więc zredukujemy czynnik losowy do minimum. Przed bitwą wybieramy następujące wojska: dwa regimenty wojowników Chaosu, po jednym miotaczy, kawalerii demonów Khorne'a, a do tego wszystkich bohaterów, wyrdspawn'a oraz armatkę. Ponadto przekazujemy Thorgarowi wszystkie mikstury leczenia, a on powinien oddać drugiemu wojowi pierścień, który produkuje wyrdspawn'y.
Zaraz po załadowaniu mapy naszym oczom ukazuje się miejsce, które należy obronić. Na szczęście na środku stoi ołtarz regeneracji, więc można skończyć misję praktycznie bez strat. Wojska rozstawiamy mniej-więcej tak, jak na obrazku poniżej. Po jednym oddziale piechoty przy każdej z barykad, przy kapliczce armatę (tylko tak odrobinę na południe od niej, żeby przez przypadek nie strzelić w ten ołtarzyk), kawalerię i strzelców przy górnej zaporze. Zaczynamy rozróbę.
Na początek robimy coś nietypowego, każemy armacie strzelić raz w ziemię w pobliżu owej barykady - chcemy sobie wyłom zrobić, po czym na cel obieramy jedyny widoczny regiment Elfów. Gdy się zbliżą atakujemy strzelcami - wróg nie powinien nawet dojść do zapory. Chwilę potem pojawią się z tamtego kierunku jeszcze dwa oddziały, w tym jeden łuczników. Właśnie w nich powinna strzelać armata. Gdy włócznicy podejdą bliżej, znów walimy do nich strzelcami, po czym szarżujemy kawalerią. Od razu robimy sobie wyrdspawn'a i dołączamy do go grupki strzeleckiej. Oczywiście kawaleria powinna dobić łuczników, a potem zniszczyć monument. Od tego momentu ta strona jest bezpieczna.
W międzyczasie pojawią się wrogie jednostki, zdążające na dwie pozostałe barykady. Od tej chwili, do pojawienia się po raz pierwszy smoka, gra polega na skutecznym ostrzeliwaniu przeciwnika i dobijaniu resztek przy pomocy kawalerii, ewentualnie piechoty. W chwilach oddechu powinniśmy regenerować przy ołtarzu siły. Ogólnie jeden oddział piechoty na barykadę wystarczy by jej bronić. Do tego odpowiednie manewry kawalerią, strzelcami i armatą powinny znacznie ułatwić obronę. Trzeci oddział piechoty powinien służyć za zastępstwo, gdy któryś z pozostałych trzeba będzie wyleczyć. Poza tym dobrze jest zrobić jeszcze jednego wyrdspawn'a.
Gdy po raz pierwszy pojawi się smok, weźcie go na cel swoimi jednostkami strzeleckimi, a jak straci ok. 1/3 życia, wyzwijcie na pojedynek fizolem. Powinien bez problemów go przepędzić. Teraz znów czeka nas kilka minut odpierania ataków, po czym Thorgar stanie się księciem demonów. Spowoduje to, po pewnym czasie, powrót tego wrednego smoka. Niestety, gdy nasz księciunio się do niego zbliży (albo na odwrót) automatycznie zaczynają pojedynek. Dlatego dobrze jest najpierw bestię porządnie ostrzelać. I tu uwaga, cały czas używajcie umiejętności w czasie pojedynku, a gdy widzicie, że życie zbyt szybko wam spada - nie żałujcie mikstur leczenia. Ponadto w międzyczasie wciąż będą nadciągać siły Elfów, dlatego musicie uważać, żeby nie zadały wam strat, ewentualnie je wyleczyć. Na szczęście po śmierci gada jest jeszcze chwila czasu, którą można wykorzystać na pozbieranie przedmiotów i regenerację.
Po walce zostajemy od razu przeniesieni do nowej lokacji. Akt IV czas zacząć.