Akt III Misja 1 - Na ratunek braciszkowi | Imperium | Warhammer Mark of Chaos poradnik Warhammer: Mark of Chaos
Ostatnia aktualizacja: 3 października 2019
Imperium Akt III, Misja 1 - Na ratunek braciszkowi
Do tej bitwy wybrałem następującą armię: wszystkich bohaterów, armatę, oba oddziały strzelców oraz kawalerii, a także mieczników. Drugich Rycerzy Pantery wziąłem tylko dlatego, że chciałem podnieść im poziom, choć wiem, że halabardnicy byli by skuteczniejsi. Dlatego też załóżmy, że weźmiecie dwa regimenty piechoty. Rozstawiamy się jak poniżej, przy czym miejsce słabszej konnicy zajmują, oczywiście, halabardnicy. Rozpoczynamy bitwę.
Na dotarcie do braciszka mamy 30 minut - to aż nadto, mi zajęło to 15 min przy pierwszym podejściu, więc nie ma się co śpieszyć i można spokojnie oraz metodycznie dokonywać deratyzacji. Przed upływem tego czasu braciszek będzie dzielnie odpierał wrogie ataki. Najpierw kierujemy się od razu w prawo. Zaraz za krótkim wąwozem znajduje się kotlinka, w której znajdują się w sumie trzy oddziały szczuroludzi. Jak dobrze pójdzie, pierwszy ruszy na nas samotnie, co ułatwi dalszą, i tak już łatwą walkę. Po ich pokonaniu mamy wykonane dodatkowe zadanie.
Kierujemy się na północ, drugim wyjściem z kotlinki (uwaga zaraz za nim, po lewej stronie czai się oddział gryzoni, który może wyjść na nasze tyły), aż dojdziemy do w miarę otwartego tereny, gdzie ustawiamy się w standardowym szyku. Czeka nas tu dłuższy postój spowodowany napływem wrogów. Jeśli dysponujemy dwoma jednostkami piechoty, zdajemy się na niszczącą siłę ostrzału, decydując się na walkę wręcz tylko w ostateczności. Kawalerii używamy z rozwagą, gdyż jest bardzo podatna na utknięcie i przerzedzenie. Jeśli mamy dwa regimenty konnicy, należy sprawnie nimi manewrować i wyczekiwać z atakiem do ostatniej chwili. Bardzo pomocne we właściwym rozgrywaniu walki są czary, a zwłaszcza ojciec cierni jadeitowego maga. Po rozbiciu dwóch grupek, w których skład wchodzą mocno przerośnięte szczury, możemy ruszać w dalszą drogę.
Na zdjęciu powyżej widać kolejne miejsce, w którym trzeba będzie się na chwilkę zatrzymać, aby wykończyć kolejne oddziały Skawenów. Gdy już będzie po wszystkim ruszamy w dalszą drogę, gdzie napotkamy ostatnie dwa regimenty wrogów, wraz z ich przywódcą. Po krótkiej, acz zażartej walce wystarczy już tylko podejść do dzielnie broniącego się braciszka (który w sumie zabił 1 tego co całą moja armia!) i misja jest zakończona.
W trakcie bitwy moi bohaterowie znów dostali kilka poziomów i tak: Stefan rozwinął umiejętność ostrza śmierci z drzewka dowodzenia, mag ognia pożogę zagłady z czarów bitewnych oraz mag jadeitowy władcę ziemi. Po bitwie możemy zregenerować siły wydać 25 punktów umiejętności posiadanych przez brata Gunthera, który postanowił dołączyć do naszej wesołej kompanii. Zdecydowałem się na następujące zdolności (wszystkie na 5 poziomie z drzewka dowodzenia): wytrwałość, wojowniczość, zajadła nienawiść, niezachwiana wiara oraz wieczny sługa.