Akt II Misja 2 - Zbieranie wojsk | Imperium | Warhammer Mark of Chaos poradnik Warhammer: Mark of Chaos

Imperium Akt II, Misja 2 - Zbieranie wojsk

Tą misję rozpoczynamy posiadając jedynie Aurelion. Zadanie może z początku wydawać się bardzo łatwe, ale pod koniec trzeba się sporo napocić, żeby nie stracić całego oddziału. Tym razem nawet nie ma fazy rozstawiania - od razu idziemy w bój.

Zaraz na początku zza drzew wyskoczy na nas grupka maruderów, jeden strzał z gniewu Khaine'a i już walczą znacznie gorzej. Ogólnie nie ma z nimi problemu. Wybijamy ich i ruszamy w kierunku totemu. Za chwilkę czeka nas starcie z kolejną grupką marud, tylko nieznacznie trudniejsze od poprzedniego, po której możemy zająć się niszczeniem kijaszka. Po krótkiej chwili dysponujemy pierwszym, bardzo skutecznym oddziałem łuczników. Dołączamy do niego czarodziejkę i ruszamy na chwilkę w lewo. Napotkamy tam jeszcze jeden wrogi regiment, który nawet nie zdąży do nas dojść zanim nie załamie mu się morale. Zbieramy złoto i wracamy na główną drogę.

Pierwszy totem wraz z łucznikami. W tle widać rozstaje dróg, po lewej złoto, po prawej następne oddziały do uwolnienia.

Gdy będziemy kontynuować wędrówkę w kierunku prawej części mapy natrafimy na uwięzionych włóczników. Zaraz obok stoi oddział maruderów i psów bojowych. Ponieważ dysponujemy już jednostkami strzeleckimi, warto z pewnej odległości zniszczyć totem. Problem polega na tym, że dokładnie w momencie rozwalenia kijka chaosyci ruszą na uwolniony regiment, dlatego trzeba od razu ruszyć im z pomocą. Na szczęście ta walka również nie sprawia większych kłopotów. Zaraz po zwycięstwie ruszamy na północ. Na wzgórzu po lewej stoi kawaleria Chaosu. Najpierw strzelamy z gniewu Khaine'a, potem podchodzimy łucznikami i, gdy przeciwnik się trochę zbliży, szarżujemy piechotą. Troszkę dalej stoi kolejny totem wraz z uwięzioną kawalerią. Rozprawiamy się z maruderami, uwalniamy kolegów i ruszamy na wschód.

Trzeci totemów wraz z konnicą.

Od tej pory trzeba troszkę zmodyfikować taktykę. Włócznicy z łucznikami idą przodem, zaś kawaleria trochę z boku. Gdy napotykamy przeciwnika, szarżujemy włócznikami, a gdy oponent utknie w naszej piechocie, dobijamy go konnicą. Po wyeliminowaniu kilku kolejnych oddziałów Chaosu dotrzemy do wzgórza, gdzie ostatniego totemu z uwięzioną balistą bronią demony Khorne'a - to już twardszy przeciwnik. Stosujemy sprawdzona taktykę: gniew Khaine'a, ostrzał z łuków, szarża piechoty, szarża kawalerii. Niestety tutaj możemy ponieść pewne straty, dlatego trzeba bardzo uważać. Gdy się już z nimi rozprawimy uwalniamy balistę i przygotowujemy się do najtrudniejszej części misji.

Wzgórze, którego będziemy bronić.

Zaraz na północ od widocznego na obrazku wzgórza znajduje się spora grupa jednostek Chaosu wraz z czempionem, którego trzeba ukatrupić. Wojska rozstawiamy w następujący sposób: Balista lekko na prawo od miejsca, w którym stoi, włócznicy tam, gdzie na zdjęciu stoją strzelcy, kawaleria trochę za nimi z prawej strony i na końcu łucznicy obok balisty. Ich najlepiej ustawić jako ostatnich, gdyż mogą zacząć od razu strzelać do przeciwników, chyba że wyłączy się im opcję strzelania bez rozkazu. Strzelamy gniewem Khaine'a, balistą i łucznikami w grupę wojowników chaosu i maruderów. To sprawi, że ruszy się całą grupa. Jako pierwsze dotrą pieski. Jeśli mamy jeszcze chociaż kilkunastu włóczników, możemy zaryzykować zostawienie konnicy w odwodzie. Gdy dojdzie już do nas grupa wojowników i maruderów z czempionem, ruszamy konnicę, mijamy główne siły wroga i wpadamy na tyły w celu zniszczenia dwóch regimentów miotaczy toporków i zaraz potem atakujemy wroga od tyłu. W międzyczasie trzeba pamiętać o strzelaniu z balisty, która jest na szczęście bardziej manewrowa niż imperialna armata. Jeśli na starcie mamy mało włóczników odpieramy nimi tylko pieski, a kawalerią ruszamy od razu na główne siły wroga, jak tylko zainteresują się naszą piechotą. Największy problem stanowi czempion. Ja zdecydowałem się zabić go przy pomocy wojsk, choć zadał mi spore straty. Ponieważ moja czarodziejka nie inwestowała w drzewko pojedynków, wolałem nie ryzykować walki sam na sam z tym pakerem. Walka jest ciężka, ale do wygrania, choć trzeba bardzo uważać, żeby nie stracić któregoś z oddziałów, w razie czego, należy taki regiment wycofać, pamiętając o tym, że jak stanie zbyt blisko walki, to może do niej wrócić. Zaraz po pokonaniu ostatniego wroga misja jest zakończona.

W czasie tego zadania moja czarodziejka osiągnęła 17 poziom. Zdobyte w ten sposób punkty przeznaczyłem na rozwój umiejętności boski wzrok z drzewka dowodzenia. Po walce można dojść do miasta, w którym zregenerowałem wojska, kupiłem dodatkowy oddział włóczników oraz łuczników, wynająłem dowódcę, załatwiłem mu konia oraz za resztę pieniędzy kupiłem sierżantów. Niestety następna misja zmusiła mnie do przejścia z jakości w ilość, ale o tym za chwilę.