Call of Duty: Devil's Brigade. Zaginione w akcji - gry, którym nie udało się ujrzeć światła dziennego
Spis treści
Call of Duty: Devil's Brigade
- Producent: Underground Development
- Platformy: PS3, 360
- Data kasacji: 2008
Zaczynamy od Call of Duty: Devil's Brigade – koronnego dowodu na to, że nawet najpopularniejsza marka nie stanowi gwarancji, iż projekt nie zostanie zarzucony. Gra powstawała w 2007 roku w studiu Underground Development, znanym wcześniej jako Z-Axis, a zatem opracowywała ją ekipa, która miała na koncie takie tytuły jak Dave Mirra Freestyle BMX 2 czy wersję Enemy Territory: Quake Wars na konsolę PlayStation 3. Co ciekawe, firma Activision początkowo ogłosiła, że zamknie ten oddział w 2008 roku. Było to jednak jedynie odroczenie egzekucji, gdyż ostatecznie Underground Development zostało rozwiązane dwa lata później.
Projekt powstawał niezależnie od głównego cyklu. Gdy rozpoczęto produkcję gry, studio Infinity Ward kończyło powoli prace nad Call of Duty: Modern Warfare, czyli tytułem przenoszącym akcję w czasy współczesne. Activision nie chciało jednak do końca porzucać II wojny światowej i tak narodził się pomysł na Call of Duty: Devil's Brigade, które zachowałoby klasyczne realia, ale jednocześnie wprowadziłoby masę nowości, w tym widok z kamery umieszczonej za plecami bohatera oraz mechanikę dowodzenia towarzyszami broni. Rozgrywka miała być znacznie wolniejsza i kłaść większy nacisk na aspekty strategiczne i skradankowe. Również sama historia zapowiadała się na mocno odmienną i bardziej ponurą. Zamiast w wielu krajach kampania osadzona zostałaby wyłącznie na terenach Francji i Włoch. Tytułowa „Diabelska Dywizja” istniała naprawdę, a w jej skład wchodzili najbardziej niesforni żołnierze kanadyjscy i amerykańscy. Ta nietypowa mieszanka ostatecznie stała się jednak doborowym oddziałem specjalnym, który zasłynął nie tylko swą skutecznością, ale przede wszystkim za sprawą kompletnej bezwzględności wobec wrogów.
Gra miała pecha trafić na bardzo specyficzny moment w historii Activison. Firma szykowała się do fuzji z korporacją Vivendi, co wymagało doprowadzenia spraw finansowych do optymalnego stanu. Call of Duty: Devil's Brigade było o krok od etapu pełnej produkcji, co oznaczałoby zainwestowanie kilkudziesięciu milionów dolarów. Ponadto zespół Infinity Ward znajdował się wtedy na fali po ogromnym sukcesie Modern Warfare i jego członkowie nie ukrywali, że nie podoba im się fakt, iż nad marką pracują także inne ekipy. Dodatkowo same Underground Development nie mogło pochwalić się wcześniejszymi przebojami i tym samym wydawca miał wątpliwości co do zdolności studia. Zbieg tych wszystkich okoliczności sprawił, że projekt ostatecznie skasowano.