Mafia II – kult!. W co grać na starym laptopie?

Mafia II – kult!

Wojenny prolog to dość wybuchowe wprowadzenie do mafijnej intrygi.

Pierwsza odsłona serii Mafia to dla wielu z nas wciąż niesamowicie kultowy tytuł, z którym wiąże się cała masa miłych wspomnień. Choć sama gra nie należała do najłatwiejszych, a spora grupa graczy nadal miewa koszmary w związku z niezapomnianym wyścigiem na torze, to wciąż lubimy wracać do przygód Tommy’ego Angelo, co pokazuje ogromne zainteresowanie przywróceniem tego tytułu do oferty serwisów cyfrowej dystrybucji gier.

Na pełnoprawną kontynuację tej produkcji musieliśmy czekać aż osiem długich lat – w 2010 roku pojawiła się Mafia II, a jej premierze towarzyszyły ogromne kontrowersje. Wynikały głównie z solidnego okrojenia fabuły gry, której poszczególne fragmenty zostały potem zaproponowane w ramach DLC. A musimy pamiętać, że były to czasy, gdy pojęcie dodatkowej, płatnej zawartości wcale nie było powszechnie znane. Tak czy owak – tytuł zapisał się w naszej pamięci świetną oprawą wizualną i znakomitym klimatem Empire Bay, tworzonym nie tylko przez odpowiednią stylizację tej lokacji, ale także przez kapitalny soundtrack, który wielu do dziś wspomina z rozrzewnieniem.

Sprint środkiem ruchliwej ulicy? Czemu nie!

Mimo oczywistych niedoróbek, także w warstwie technicznej, Mafia II ostatecznie spełniła oczekiwania, co potwierdzają również świetne wyniki sprzedażowe, których nie powtórzyła już znacznie mniej udana „trójka”. Tym chętniej więc wróciłem do tego tytułu, próbując dowiedzieć się, czy gra jest w stanie zaoferować odpowiednią wydajność na laptopie będącym jej równolatkiem.

Odpowiedź na to pytanie nie należy, niestety, do najprostszych. Paradoksalnie pozycja ta nie zmusza do jakichkolwiek czynności związanych z dostosowaniem jakości oprawy wizualnej do naszego sprzętu – Mafia II z automatu wybiera najniższe możliwe ustawienia, ale i tak jestem daleki od stwierdzenia, że gra wygląda źle. Według mnie dzieło studia 2K Czech w takiej konfiguracji nadal prezentuje się bardzo dobrze. Szkopuł w tym, że z płynnością rozgrywki bywa różnie i tak naprawdę od Waszych preferencji zależy to, czy zdecydujecie się zagrać w ten tytuł.

Uprzedzając pytania – tak, na tej drodze są dwa pasy. Resztę pozostawmy bez komentarza.

Nie liczcie na to, że przy takiej konfiguracji sprzętowej gra będzie w stanie zaserwować 30 FPS-ów. Wartości te wahają się od 15 do 24 klatek na sekundę, co z jednej strony oznacza problemy z płynnością, z drugiej zaś nie utrudnia rozgrywki w taki sposób, by jazda po ulicach Empire Bay czy wymiana ognia z kilkoma przeciwnikami naraz była niemożliwa. To oczywiście kwestia przyzwyczajenia i pewnej dozy cierpliwości, ale w żadnym momencie w trakcie zabawy nie odczułem denerwujących przycinek.