Monastyr – ponury świat płaszcza i szpady. 9 systemów RPG, które chcemy jako gry wideo
Spis treści
Monastyr – ponury świat płaszcza i szpady
Wyobraźcie sobie, że trzech muszkieterów walczy na granicy cywilizacji z demonami, podczas gdy za ich plecami złowrogi kardynał knuje polityczne spiski. Intrygi, które zniszczą życie naszych dzielnych wojaków, pogrzebią ich honor i doprowadzą do upadku, mimo że byli to szlachetni ludzie. Dodajmy nieszczęsnego marynarza-handlowca, który zawarł pakt z diabłem, by wydostać się z więzienia na wyspie, a następnie odnajduje skarb i z zamiarem zemsty wraca do miasta, gdzie został zdradzony. Cena za spełnienie tego pragnienia będzie jednak zbyt wysoka.
A to tylko kilka przykładów tego, co może spotkać damy i śmiałków, którzy wkroczą w świat Monastyru – polskiego systemu RPG autorstwa Ignacego Trzewiczka, Michała Blachy i Michała Oracza.
Gra zabiera nas do Dominium – wielkiego, zróżnicowanego uniwersum, przypominającego Europę z przełomu XVII i XVIII wieku. Spokojnie znaleźlibyśmy tu odpowiedniki państw Starego Kontynentu, skryte za innymi nazwami, magią i tajemniczymi istotami. Kraje skupione wokół Cesarstwa toczą tu nieustającą wojnę z deviriami, szatańskim pomiotem napierającym z zachodu. Zło sięga jednak głębiej, do ludzkich dusz. Tutaj niewiara nie ma sensu – modlitwa do Boga może być Twoją ostatnią deską ratunku.
Tym, co wyróżnia ten system, jest sposób kreacji postaci determinujący całą późniejszą historię. Najistotniejszą rolę odgrywa biografia bohatera – konkretnie zaś moment, w którym upadł, stracił majątek, honor, miłość, przyjaźń... lub wszystko naraz. Te piękne wartości walczą o lepsze z podszeptami diabła i zwyczajną ludzką podłością. Na swej drodze możemy spotkać zarówno ludzi szlachetnych, jak i najgorsze szuje, najczęściej jednak będziemy brnąć w morzu szarości. Naszym podstawowym celem jest zaś podnieść się z kolan, stać kimś nowym, odkupić winy lub ocalić, co się da, ze starego życia.
Monastyr to dark fantasy pełną gębą. Ciężkie i ponure. Narracyjne. Nastawione na snucie opowieści o ludziach upadłych, próbujących stawić czoła deviriom i innym przeciwnościom losu – a przede wszystkim własnym słabościom. Cyferki schodzą tu na dalszy plan. System nadaje się do prezentowania rozmaitych historii – takich, które zabiorą nas na bal pełen pięknych dam, gotowych porwać kawalera do tańca. Wpakują w krwawą, szaloną awanturę na gościńcu, rzucą na poszukiwanie skarbu czy przeciągną przez linię frontu. Zawsze w niesamowitych okolicznościach.
W epoce dojrzałych RPG pokroju Wiedźmina 3 czy serii Deus Ex powinno znaleźć się miejsce dla gry osadzonej w podobnych, rzadko wykorzystywanych realiach, nastawionej na opowiadanie przejmujących, niełatwych historii. Widzę tu pole do popisu nie tylko dla fabularnej gry akcji, ale też przygodówki czy taktycznego RPG w stylu The Banner Saga.
CIEKAWOSTKA
Wprawdzie Monastyr nie jest obecnie wznawiany ani kontynuowany, ale nadal żyje w sercach graczy. Nie tylko rozgrywają oni sesje, ale i organizują kolejne larpy w tych klimatach – np. Bal marionetek lub Cień na Arenie, w którym palce maczał autor artykułu. Dodatkowo, jeśli chcecie poczytać książki utrzymane w podobnym tonie, polecam Piekło i szpadę Feliksa W. Kresa.