Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 7 marca 2017, 16:36

Degenesis – primal punk. 9 systemów RPG, które chcemy jako gry wideo

Spis treści

Degenesis – primal punk

Znudziło Was już typowe podejście do najpopularniejszych konwencji gier fabularnych? Fantasy, science fiction, postapo, steampunk, czasem jakiś XVII wiek – i tak w kółko. Z pomocą przychodzi Degenesis. Ten niemiecki system RPG dostarcza szczególną mutację postapo, którą sami twórcy określają mianem „primal punku”. Ich celem było zapewnienie doświadczenia świeższego i bardziej unikatowego niż Metro, Fallout czy przytaczana parę pozycji wcześniej Neuroshima.

Wyjątkowość systemu przejawia się głównie w sposobie, w jaki pokazano rozpad społeczeństwa po kataklizmie. Sama katastrofa to wprawdzie zestaw dość standardowych plag uderzających w biedną Ziemię w co drugiej produkcji, ale składniki zostały ładnie wymieszane – i podane w odpowiednio dużych dawkach. Człowiek pustoszył lądy kolejnymi totalnymi wojnami, zaś krajobrazu nędzy i rozpaczy dopełniły meteory uderzające w udręczoną planetę, która i bez tego miała dosyć. Tylko Afryka zyskała na zmianach klimatycznych, przeistaczając się w wielki ogród – tym samym stała się Pierwszym Światem, podczas gdy Europa, Stany i Azja przypominają dawny Trzeci.

Meteory przyniosły na ziemię pasażerów – tzw. geny Primers, które spowodowały zmiany w ludzkim DNA. To zaś doprowadziło do stworzenia nowego gatunku, homo degenesis – stanowiącego zagrożenie dla niedobitków „klasycznej” ludzkości. Ta zaś, wzorem najdzikszej klasyki postapo, zwróciła się ku plemienności i przebywaniu w stadzie. Powstały nawet specjalne zakony do walki z nowym rywalem na drabince ewolucyjnej.

Korozja świata, jaki znaliśmy, postąpiła tak daleko, że utraciliśmy coś więcej niż technologie niezbędne do przeżycia. Największym smaczkiem jest fakt, że zapomniano znaczenia wielu podstawowych pojęć. Doprowadza to do takich sytuacji, że nasz bohater ląduje w mieście i – to będzie akurat prosty przykład – zastanawia się, czym są znaki drogowe. Może to pismo, jakim posługiwali się przodkowie, a może coś więcej? I jak można je teraz zastosować (poza alternatywą dla baseballu)?

Owszem, zanik cywilizacji i budowanie nowych kodów kulturowych na wysypisku tych przestarzałych bywały obecne w innych systemach, ale nigdy w takim stopniu. Stawiano raczej na wrażenie zniszczenia niż faktyczną nieznajomość otoczenia. Autorzy Degenesis postanowili zajrzeć pod powierzchnię tego mechanizmu, czym stworzyli pole do popisu dla kreatywnych twórców ze świeżym spojrzeniem na ograne schematy. Twórców z zacięciem antropologicznym i filozoficznym, błyskotliwych i wizjonerskich. Dużo tu też przetwarzania mitów i legend (np. na terenach dawniej znanych jako Polska odżyła legenda Piastów).

Możliwe, że komputerowa adaptacja systemu byłaby ciekawą alternatywą dla typowych gier nastawionych na survival, crafting i eksplorację. Nagle wszystkie te mechaniczne czynności stałyby się elementem budowania immersji, nakręcały historię w sposób rzadko dotąd spotykany.

CIEKAWOSTKA

Degenesis może pochwalić się niezwykle plastyczną oprawą, o czym świadczą trailery. To w połączeniu z treścią działa na wyobraźnię na tyle, że prędzej czy później musiał powstać larp. I taką grę pisze trójka twórców z Wrocławia. Będzie ona nosić tytuł Degenesis: Pandora i będzie to prawdopodobnie pierwsza możliwość, by zaznajomić się z omawianym systemem poza erpegowym stołem.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Grywasz w stołowe gry RPG?

Tak.
35,6%
Nie, ale kiedyś grywałem/grywałam.
31,7%
Nie.
32,8%
Zobacz inne ankiety
Wiedźmin RPG pod lupą – czy Witcher: Tabletop Role-Playing Game jest fajne?
Wiedźmin RPG pod lupą – czy Witcher: Tabletop Role-Playing Game jest fajne?

Granie w Wiedźmina 3 bez komputera ani konsoli? Tak, to możliwe! Wydrukowana karta postaci i dwie kości to wszystko, czego potrzeba do sesji RPG z podręcznikiem The Witcher TRPG. Ale czy ta zabawa na pewno jest tak łatwa i przyjemna, jak się wydaje?

Systemy RPG, które chcielibyśmy ujrzeć w postaci gier wideo – część II
Systemy RPG, które chcielibyśmy ujrzeć w postaci gier wideo – część II

W poprzedniej odsłonie zestawienia wymieniliśmy systemy RPG, które jeszcze nie pojawiły się na naszych monitorach i telewizorach. Tym razem idziemy dalej – obok systemów niezbadanych przypominamy te dawno nieodwiedzane.

Role play na turowo – 25 najlepszych taktycznych gier RPG
Role play na turowo – 25 najlepszych taktycznych gier RPG

Tak jak jeden skrajny biegun gatunku RPG wyznaczają hack’n’slashe, tak drugi stanowią taktyczne gry role playing – kładące nacisk na złożone, iście strategiczne walki w turach. Przed Wami ranking 25 najlepszych pozycji tego typu według naszej redakcji.