Half-Life – „pół-życie” jeden. Stare, ale jare – stare gry, w które ciągle gramy
Spis treści
Half-Life – „pół-życie” jeden
W SKRÓCIE
- Producent: Valve Software
- Data premiery: 19 listopada 1998
- Jak wrócić: Steam
Oto gra, która nie tylko zapoczątkowała jeden z najpotężniejszych hype’ów w historii gier wideo (oczekiwania na część trzecią przybierają odrobinę religijny charakter) – na jej bazie powstało również wiele modów, a później samodzielnych gier.
Half-Life był shooterem specyficznym, zdecydowanie wolniejszym od zręcznościowych Quake’ów czy Unreali, a jednak dynamiczniejszym niż System Shock czy Deus Ex. Nie posiadał również, wzorem gier FPP w klimatach science fiction, żadnej mechaniki RPG, niczego tam w zasadzie nie rozwijaliśmy, a Gordon Freeman nie miał żadnych umiejętności poza tymi, którymi obdarzał go żywy gracz.
Do pierwszej części możemy powrócić pośrednio dzięki dobrze wyglądającej fanowskiej produkcji Black Mesa.
A jednak ten odważny pomysł sprawdził się wyśmienicie. Eksploracja bazy opanowanej przez kosmitów sprawiała dużo radości, mimo że Gordon nie odzywał się w trakcie niej ani słowem. Gra miała rozbudowaną fabułę, a jej lore opisują dzisiaj dziesiątki fanowskich stron, próbując przy tym przewidzieć, jak mogłyby potoczyć się losy ludzkości w części trzeciej.
Kapitalna kontynuacja i epizody do niej tylko uświetniły rozgrywkę. Drugą odsłonę cyklu uznaje się za grę przełomową dla branży, choć przecież mówimy wciąż tylko o produkcji, w której strzelamy, by nie zostać zabitym. Sequel to jedno, ale warto również zainteresować się wyśmienitym fanowskim remakiem. Black Mesa to „jedynka” przełożona na silnik drugiej części. Dodajmy – przełożona w bardzo dobry sposób. Twórcom oryginału na tyle spodobało się to, co zrobili fani, że nie tylko nie sabotowali ich prac, ale zaprosili ich na platformę Steam – i w 2020 roku ci wypuścili wreszcie pełną wersję gry.
Dlaczego wracamy?
- Bo to grywalny kawał świetnego kodu.
- Bo Half-Life stał się popkulturowym zjawiskiem i warto wiedzieć dlaczego.
- Bo istnieje wiele modów, które poprawiają jakość grafiki.
- Bo Black Mesa to potężny projekt, a przy tym wierny pierwowzorowi.