Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 1 lipca 2018, 11:30

Gothic 4 (ten prawdziwy). Rebooty, na które czekamy, czekamy i... nic :(

Spis treści

Gothic 4 (ten prawdziwy)

Pupilek polskich graczy – w szczególności zaś czytelników GRYOnline.pl – nie miał łatwego życia. Już Gothic 3 nie zachwycał, ale to, co stało się potem, można oględnie nazwać sponiewieraniem marki. Trzecia odsłona serii ewidentnie okazała się przedsięwzięciem ponad możliwości studia Piranha Bytes. Gra była duża i piękna, ale tak zabugowana, że lata pracy moderskiej zajęło wyeliminowanie najpoważniejszych błędów. Z czasem robiła się też nudnawa i schematyczna.

Twórcy przejechali się na tym, że niepotrzebnie stawali w szranki z serią The Elders Scrolls, do której już wcześniej byli tu i tam porównywani. Skala projektu zdecydowanie ich przerosła i efekt okazał się wyraźnie słabszy niż przy dwóch pierwszych Gothicach. Autorzy wyciągnęli z tego wnioski przy Risenie, ale po ich flagowym tytule przejechał się korporacyjny walec.

Gothic 3: Zmierzch bogów oraz Arcania: Gothic 4 były bolesnymi doświadczeniami. Niektórzy recenzenci do dziś budzą się z krzykiem na wspomnienie tych produkcji. Odarły one świat i opowieść z topornego uroku pierwszych trzech części, zniszczyły kilka ciekawie napisanych postaci i relacji, ale w sumie nie dziwota – były robione przez inne studia, które nie potrafiły skopiować tego, za co pokochaliśmy oryginał.

Teraz Piranha ma nowe oczko w głowie, postapokaliptyczne, przesympatyczne drewienko, czyli Elexa, który mimo klasycznych dla studia wad znalazł sobie pewną niszę – a kontynuacja już nadciąga.

Z drugiej strony większość z nas, jak tu siedzimy, pewnie by do świata Gothica wróciła. Twórcy mogliby pociągnąć historię „trójki”, która zakończyła się w pyszny, otwarty, słodko-gorzki sposób. Równie dobrze moglibyśmy jednak wrócić także do Doliny Górniczej i odwiedzić kultowe lokacje, odtworzone za pomocą dzisiejszych technologii.

JAKIE SĄ SZANSE?

W teorii – całkiem spore. Studio Piranha Bytes odzyskało prawa do marki, a twórcy z kąśliwością i satysfakcją ogłosili, że Arcania i dodatek do Gothica 3 wylatują z kanonu. Owszem, we wszystkich wywiadach z projektantami można wyczuć obawę, czy podołają oczekiwaniom, ale może kiedyś... Na razie niemieckie studio zajmuje się swoim nowym projektem – Elexem – i raczej przez parę lat będzie się jeszcze na nim (i jego kontynuacjach) skupiać.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

Nieudane gry, które narobiły smrodu dobrym seriom
Nieudane gry, które narobiły smrodu dobrym seriom

Sequeli powstaje dziś tak wiele, że trudno, by każdy z nich prezentował wysoką formę. Czasami jedna słaba produkcja może mocno zaszkodzić budowanemu przez lata wizerunkowi kultowej marki. Oto lista słabych kontynuacji bardzo dobrych gier.

Warto było czekać - 10 serii gier, które wróciły z niebytu
Warto było czekać - 10 serii gier, które wróciły z niebytu

Docieramy do ostatniej części naszego cyklu o rebootach i kontynuacjach. Na zakończenie, dla otuchy, opowiemy o tych tytułach, którym już się udało wrócić z niebytu lub zaraz to osiągną.

Demastery – jak input lag szkodzi remasterom na PS4
Demastery – jak input lag szkodzi remasterom na PS4

Z remasterami na PlayStation 4 jest jak z pudełkiem czekoladek – nigdy nie wiadomo, na co trafisz. Czasem jest to szansa na ponowne zagranie w doskonałą klasykę – a czasem droga przez mękę spowodowana olbrzymim opóźnieniem reakcji na działania gracza.