Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 30 grudnia 2016, 13:04

40. Undertale. Top 100 RPG – Wiedźmin w górę!

Spis treści

40. Undertale

Oto bodaj największa spośród najmniejszych gier 2015 roku. Nie, nie 1985 – nie pomyliły nam się cyferki, wbrew temu, co może sugerować grafika tej produkcji (oldskulowa niemal do bólu). Co takiego wielkiego jest w Undertale? Przywiązanie do detali, nagromadzenie smaczków, a przede wszystkim swoboda w podejmowaniu decyzji i kształtowaniu swojego podejścia do rozgrywki. Wrogowie czyhają na każdym kroku, ale żadnego nie trzeba zabijać – z każdym można porozmawiać, a nawet nawiązać głębszą relację. To gra, która może Wam zafundować erpegowe katharsis. A najlepszy jest fakt, że za powstanie Undertale odpowiada w gruncie rzeczy jeden człowiek – Toby Fox.

39. Ni no Kuni

Ni no Kuni to w zasadzie dwie gry z jednym tytułem – mamy bowiem wersję na DS-a z 2010 roku i na PS3 z 2013 roku. Biorąc pod uwagę, że pierwsze z tych wydań nie trafiło poza Japonię, interesująca powinna być dla nas przede wszystkim edycja na konsolę Sony, opatrzona podtytułem Wrath of the White Witch – jakkolwiek obie wersje różnią się przede wszystkim grafiką i sterowaniem, a pozostałe cechy (z fabułą na czele) mają z grubsza wspólne. Wielkość Ni no Kuni tkwi w sentymentalnej podróży, jaką ta gra nam funduje – to opowieść rodem z dzieciństwa, lecz podana w dość dojrzałej formie... no i opatrzona wspaniałymi animacjami legendarnego studia Ghibli.

38. Ultima Underworld: The Stygian Abyss

Gdyby nie Ultima Underworld, dziś nie byłoby Dooma, serii The Elder Scrolls ani wielu innych gier. No dobra, takie stwierdzenie to pewnie przesada, ale możemy być niemal pewni, że bez dzieła Paula Neuratha tytuły te wyglądałyby inaczej. Wydana w 1992 roku Ultima Underworld jest bowiem jedną z pierwszych produkcji, które zaoferowały grafikę 3D z prawdziwego zdarzenia – w połączeniu ze świetnym klimatem i nieliniową konstrukcją świata dało to niespotykane dotąd poczucie immersji. Wystarczy zresztą wspomnieć, że zachwycony prototypem Richard Garriott zaproponował Neurathowi osadzenie gry w świecie Ultimy, by zrozumieć, że mamy do czynienia z pozycją nie byle jakiej klasy.

37. Akalabeth: World of Doom

Wychwaliliśmy już w tym rankingu rozmaitą klasykę, ale czas najwyższy oddać honor grze, bez której nie byłoby wielu innych – z serią Ultima na czele. Mowa o pierwszym, samodzielnym dziele Richarda Garriotta, stworzonym w 1979 roku, kiedy to Lord British był jeszcze nastolatkiem. Z tego względu Akalabeth nie należy do najbardziej imponujących gier, jeżeli chodzi o fabułę czy dopracowanie rozgrywki, jednak jako twór jednego człowieka może budzić szacunek. No i jest to pierwsza pozycja, w której zastosowano widok FPP! Dlatego to właśnie Świat zagłady, a nie popularniejsze u progu lat 80. Wizardry, otrzymuje nasze wyróżnienie.

36. Deus Ex: Human Revolution (nowość na liście)

Tak, tak, w trzeciej edycji rankingu w końcu się zreflektowaliśmy i obok Rozłamu uwzględniliśmy także Bunt ludzkości. Próba wskrzeszenia serii Deus Ex była jedną z bardziej ryzykownych – i wątpliwych – operacji ery siódmej generacji platform do grania. Dlatego jest również jedną z największych niespodzianek ostatnich lat. Studio Eidos Montreal oddało prawdziwy hołd wszystkiemu, co pokochaliśmy w wielkim protoplaście serii, ale dostosowało te elementy do współczesnych realiów, aktualizując mechanikę i fabularną otoczkę gry. Gdy dorzucono do tego niesamowitą, wręcz artystyczną stylistykę, charyzmatycznego bohatera i pewne innowacje w rozgrywce (zwłaszcza fenomenalny system dialogowy), powstało dzieło jedyne w swoim rodzaju. Każda seria chciałaby takiego restartu!

35. Dark Souls

Pot, krew, łzy i jeden wielki koszmar – to pierwsze, co przychodzi mi na myśl, kiedy przywołuje się Dark Souls. Wygląda na to, że Japończycy z From Software w 2011 roku stworzyli dzieło, które będzie wywierać silny wpływ na naszą branżę jeszcze przez długi czas, nawet jeśli deweloperzy skończą z serią Souls po trzech odsłonach, by skupić się na grach innego rodzaju. Omawiane RPG akcji zafundowało nam zbyt silny „mózgotrzep” – zwłaszcza pecetowcom, zważywszy na jakość portu – byśmy byli w stanie łatwo zapomnieć o tym, co przeżyliśmy w Anor Londo, The Duke’s Archives czy Blighttown... Zwłaszcza w Blighttown.

34. Might and Magic VI: The Mandate of Heaven

Kiedy Might and Magic VI trafiało na rynek w 1998 roku, towarzyszyło mu hasło reklamowe: „Stań się świadkiem odrodzenia legendy”. W istocie The Mandate of Heaven spowodowało nie tylko odrodzenie, ale wręcz zrewolucjonizowanie serii. Objawiło się to przede wszystkim implementacją pełnej swobody ruchu w całkowicie trójwymiarowym środowisku, co pociągnęło za sobą oddanie graczom świata o znacznie bardziej otwartej i okazałej konstrukcji. O tym, jak wielka jest to gra, niech świadczy choćby fakt, że w upływie wirtualnego czasu twórcy uwzględnili nie tylko dni i tygodnie, ale także miesiące i lata, wliczając w to coroczne święta, a nawet... uszczuplające statystyki starzenie się bohaterów.

Wyciągnięte z forum

Gra jest po prostu genialna, nie mogę się oderwać od ponad tygodnia. Eksploracja sprawia ogromną frajdę, podziemia są bardzo dobrze pomyślane (świetne zagadki), poziom trudności dobrze wyważony – nie jest bardzo trudno, ale jeden większy błąd i drużyna leży. Polecam absolutnie każdemu kto lubi cRPG.

Amadeusz ^^

33. Final Fantasy VII

Abstrahując od jakości tej gry, Final Fantasy VII należy się miejsce w annałach choćby za to, w ilu kategoriach była pierwszym tytułem z serii – pierwszym wydanym oficjalnie w Europie, pierwszym przeniesionym na pecety i pierwszym, w którym zastosowano grafikę trójwymiarową. Nic dziwnego, że to właśnie „siódemka” jest często (ale nie zawsze, jak przekonacie się na następnej stronie) najcieplej wspominaną odsłoną Final Fantasy przez graczy w naszej części świata. A o tym, jak wielkim jest dziełem, niech świadczy choćby fakt, że nie znajdziecie rankingu najbardziej łzawych momentów w grach bez wzmianki o śmierci jednej z postaci z tej gry (pewnie wszyscy wiecie, o kogo chodzi).

32. Mount & Blade: Warband

A oto druga i jak na razie ostatnia gra w naszym zestawieniu, której realia bardziej adekwatnie opisuje słowo „historia” niż „fantastyka” – nawet jeśli akcja Mount & Blade: Warband toczy się w pseudośredniowiecznej Calradii. Jest to zarazem chyba jedyna produkcja, w której bohaterowi zaleca się mieć drużynę liczącą nie cztery czy sześć, ale przynajmniej czterdzieści lub sześćdziesiąt osób, a aspiracją protagonisty na ogół nie jest uratowanie świata, tylko jego podbój – i to nie z żadnych wydumanych złych pobudek, a dla zwykłej polityki, żeby się „nachapać”. No i jest jeszcze wisienka na torcie, której nie mają pozostałe Mount & Blade’y – multiplayer na 64 osoby.

31. Demon’s Souls

Sytuacja z Demon’s Souls jest troszkę ironiczna, bo mimo że mamy tu do czynienia z prekursorem Dark Souls (wydanym w 2009 roku), wielu graczy w naszym kraju sięgnęło po Dusze demona dopiero po zapoznaniu się z drugą z wymienionych gier. Rzecz jasna, ta odwrócona kolejność bierze się z faktu, że pierwsza odsłona cyklu Souls była pozycją ekskluzywną na PlayStation 3, a dopiero druga trafiła na inne platformy, w tym PC. Skąd zatem taki porządek ułożenia dzieł From Software w naszym rankingu? Cóż, po raz kolejny potwierdza się teza o niepowtarzalności pierwszego wrażenia. I pierwszego pośmiertnego szoku.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która z 20 najlepszych gier RPG podoba Ci się najbardziej?

Wiedźmin 3: Dziki Gon
54,9%
Baldur’s Gate II: Cienie Amn
2,8%
Gothic
9,4%
The Elder Scrolls V: Skyrim
10,3%
Fallout 2
1,9%
Planescape: Torment
1,8%
Gothic II
5,3%
Star Wars: Knights of the Old Republic
1,7%
Wiedźmin 2: Zabójcy królów
0,9%
Mass Effect 2
2,2%
Baldur’s Gate
0,7%
Chrono Trigger
0,6%
Fallout: New Vegas
1%
Wiedźmin
1,2%
Fallout
0,6%
Dragon Age: Początek
1,8%
Vampire: The Masquerade – Bloodlines
0,6%
Pillars of Eternity
0,6%
Arcanum: Przypowieść o maszynach i magyi
0,6%
The Elder Scrolls III: Morrowind
1,2%
Zobacz inne ankiety
Ranking 100 najlepszych gier RPG w historii - edycja 2015
Ranking 100 najlepszych gier RPG w historii - edycja 2015

Rok temu opublikowaliśmy listę 100 najlepszych gier RPG - dzisiaj zaktualizowaliśmy zestawienie o tytuły z 2015 roku. Jak poradził sobie Wiedźmin 3? Czy na listę trafił Fallout 4? Czy Gambrinus przeboleje brak Pillars of Eternity w pierwszej dziesiątce?

Top 100 gier RPG wszech czasów - najlepsze RPG-i, które trzeba znać
Top 100 gier RPG wszech czasów - najlepsze RPG-i, które trzeba znać

Top 10, Top 20? Dzisiaj czas na top 100! Zapraszamy do przeglądu największego zestawienia w dziejach gry-online.pl, opracowanego na bazie głosów naszych autorów, redakcyjnych debat i średniej ocen użytkowników serwisu.