Origin Systems. Legendarne studia, których już nie ma wśród nas
Spis treści
Origin Systems
- Lata działalności: 1983–2005
- Najważniejsze tytuły: Ultima (seria), Wing Commander (seria), Ultima Online
Jeśli zastanawiacie się, jakim cudem Star Citizen od ponad pół dekady zarabia gigantyczne pieniądze, chociaż nadal znajduje się w fazie wczesnego dostępu, odpowiedzią może być fakt, że Chris Roberts – mózg całego projektu – był niegdyś jedną z wiodących postaci nieistniejącego już Origin Systems. Dla wielu starszych graczy, którzy pamiętają produkcje z lat 80. i 90., nazwa ta do dziś stanowi synonim najwyższej jakości. I nic dziwnego, gdyż przez firmę, oprócz samego Robertsa, przewinęły się takie nazwiska jak Warren Spector czy John Romero.
To musiało być fantastyczne środowisko dla utalentowanych deweloperów, bo Origin Systems naprawdę nie robiło gier na pół gwizdka. W pamięci graczy złotymi zgłoskami zapisały się przede wszystkim dwie serie. Ultima zrewolucjonizowała komputerowe RPG, a wydana w 1997 roku Ultima Online położyła podwaliny pod sukces takiego przeboju jak World of Warcraft. Z kolei Wing Commander po dziś dzień uważany jest za chyba najbardziej znaczącego przedstawiciela kosmicznych symulatorów. Oprócz tego firma eksperymentowała z paroma innymi gatunkami.
Niestety, dobrą passę dewelopera przerwała decyzja wydawcy, którym było... zgadliście, Electronic Arts. Po sukcesie Ultimy Online „Elektronicy” postanowili, że Origin Systems powinno skupić się na produkcjach sieciowych – w planach były m.in. Privateer Online i Harry Potter Online. Żaden z tych projektów nie doszedł jednak do skutku – zostały anulowane przez EA po kiepskiej Ultimie IX. Założyciel Origin Systems, Richard Garriott, opuścił wówczas firmę, z którą był związany przez niemal dwie dekady. Ta funkcjonowała jeszcze przez parę lat, głównie po to, by utrzymywać przy życiu Ultimę Online, ale nawet to nie uchroniło ostatecznie studia przed rozwiązaniem przez Electronic Arts w 2005 roku. Aż szkoda patrzeć, jak dziś nazwa „Origin” jest kojarzona głównie z niezbyt lubianą przez graczy platformą EA.
Aleja zasłużonych: Irrational Games
Irrational Games zaczęło swoją przygodę z grami z grubej rury – pierwszy projekt i od razu klasyka, na której do dziś wzorują się rozmaici deweloperzy. Mowa oczywiście o System Shocku 2, stworzonym do spółki z Looking Glass Studios. Niestety, dzieło Kena Levine’a i spółki okazało się komercyjnym niewypałem.
Ale Irrational Games nie porzuciło swoich marzeń o klimatycznej, ciekawej fabularnie grze FPP, która przy okazji szanowałaby inteligencję gracza. Ta idea ziściła się w 2007 roku wraz z BioShockiem, jedną z najlepszych produkcji ubiegłej dekady – zachwycającą wizją podwodnej antyutopii, pełną zwrotów akcji historią oraz niezwykłą atmosferą. Studio stworzyło dwie kontynuacje, ale niestety na wydanym w 2013 roku BioShocku Infinite zakończyło swoją efektowną karierę.