2009: Killzone 2. Przed premierą było lepiej, czyli zły downgrade
Spis treści
2009: Killzone 2
Używanie tzw. target renderów jako napędu dla marketingowej maszyny to pomysł, którego oczywiście nie zapoczątkowało Sony. W tym samym roku, w którym na E3 zaprezentowany został (nie)sławny zwiastun Killzone 2, podobny filmik pojawił się w sieci za sprawą Electronic Arts, studia Crytek oraz ich tworzonego wówczas Crysisa. „Elektronicy” nie reklamowali jednak materiału jako fragmentu rozgrywki i od razu ujawnili, że trailer został stworzony przez zewnętrzną firmę. A Crysis tak czy inaczej jest do dziś jedną z najpiękniejszych wizualnie gier w historii.
Jeśli z jakichkolwiek powodów pamiętacie jeszcze E3 w 2005 roku, to z pewnością wspominacie konferencję Sony, zdominowaną całkowicie przez ledwo co zapowiedzianą konsolę PlayStation 3. Wśród tytułów ekskluzywnych, które miały brylować na tej platformie, znalazł się też Killzone 2, którego zwiastun zaprezentowano podczas targów. Krótki filmik wywołał niesamowite poruszenie wśród graczy: wyglądało na to, że nowa generacja interaktywnej rozrywki uderzy za niedługo z pełną mocą. Przepiękna, szczegółowa grafika, płynna akcja oraz świetne efekty powodowały natychmiastowy opad szczęki.
Niektórzy sceptycy nie wierzyli jednak w to, że PlayStation 3 ma aż takie możliwości i podważali, czy to, co zaprezentowano przy okazji Killzone 2, nie było przypadkiem tylko komputerowo wygenerowanym zwiastunem. Początkowo Sony utrzymywało, że oczywiście, to fragment rozgrywki w czasie rzeczywistym, ale przyciśnięte do muru osoby odpowiedzialne za całą produkcję zaczęły szybko tracić animusz. Stąd też wkrótce okazało się, że „filmik wykorzystywał zasoby z Killzone 2”, potem zaś, że wideo „zostało stworzone na specyfikacji PlayStation 3”. W kolejnych wywiadach twórcy plątali się coraz bardziej, aż w końcu przyznali, że pamiętny zwiastun to po prostu CGI, prezentujące jakość oprawy wizualnej, w którą celowali deweloperzy. Osoby związane z grą próbowały tłumaczyć, że wszelkie nieporozumienia były wyłącznie efektem zmęczenia, zmiany strefy czasowej oraz wszelkiego zamieszania związanego z E3 – jednak nie wszyscy gracze byli skłonni przyjąć takie usprawiedliwienie. Trzeba jednak przyznać, że Sony wyciągnęło nauczkę i w dwa lata później na targach zaprezentowało już faktyczny fragment rozgrywki.