Lisowczycy – polscy straceńcy. Wydarzenia z polskiej historii godne gier
Spis treści
Lisowczycy – polscy straceńcy
Lisowczyk – synonim łotra. Utworzona formalnie w 1614 roku polska formacja lekkiej jazdy była wojskiem najemnym, które utrzymywało się ze zdobytych łupów. Ogólnie w tej historii niewiele jest rzeczy, z których można być dumnym, za to jaki mamy tu materiał na grę! Lisowczycy brali udział (jeszcze przed oficjalnym powstaniem oddziału) w wojnie polsko-rosyjskiej 1609–1618, gdzie łupili na taką potęgę, że aż nałożono na nich klątwę. Oddani do dyspozycji Ferdynanda II rozgromili księcia Siedmiogrodu Jerzego I Rakoczego w bitwie pod Humiennem. Wracając do Polski, zatrzymali się na Słowacji, czego i jej mieszkańcy nie wspominali dobrze.
Cesarz w końcu zwolnił ich ze służby w 1621 roku, zmęczony ciągłymi rabunkami. Lisowczyków otaczała tak zła sława, że matki straszyły nimi niesforne dzieci, i to daleko poza granicami Rzeczpospolitej. Część z nich walczyła z Turkami pod Chocimiem, brali też udział w bitwach na Śląsku oraz w wojnie ze Szwecją. Ponownie na służbie u cesarza Ferdynanda walczyli z Francuzami w Pikardii. Po powrocie do kraju kontynuowali swój proceder, grabiąc ludność cywilną, aż specjalną uchwałą sejmową zostali potępieni i rozwiązani w 1635 roku.
Między wojną a zbrodnią
Lisowczycy to ogólnie niezły materiał na strategię czasu rzeczywistego lub turową – wszak jednocześnie dowodzilibyśmy kilkutysięczną (przedstawić można by to było w skali) konnicą. W grze istotna okazałaby się kampania fabularna, pakty i umowy z poszczególnymi władcami oraz silnie zaakcentowany wątek ekonomiczny. Jako wojsko najemne polegalibyśmy przecież na odpowiednim wyborze ofert.
Bardzo ciekawa byłaby też opcja łupienia ludności cywilnej. Tu można by wprowadzić angażujący system wyborów moralnych i pewnego rodzaju karmy. Przesada w ilości zbrodni wojennych lub jakaś jedna zła decyzja mogłyby mieć dalekosiężne konsekwencje, np. zwolnienie ze służby i brak stałych dochodów. Taka gra mogłaby oferować równie dużo satysfakcji w trakcie bitew, jak i poza nimi.
Pomysły, jakie mogłaby wykorzystać gra:
- pewna dowolność w personalizacji wyglądu jednostek i ich chorągwi;
- bardzo duże możliwości operowania kamerą w trakcie bitew – od widoku z lotu ptaka po przybliżenie na pojedynczych jeźdźców;
- złożone opcje ekonomiczne związane z utrzymaniem armii;
- nacisk na wybory moralne, decyzje związane z grabieniem niewinnych czy ubogich ludzi.