Bitwa pod Umm Kasr – zajęcie irackiego terminala naftowego przez GROM. Wydarzenia z polskiej historii godne gier
Spis treści
Bitwa pod Umm Kasr – zajęcie irackiego terminala naftowego przez GROM
Zajęcie terminala w porcie Umm Kasr w 2003 roku było pierwszą dużą akcją bojową polskich żołnierzy w warunkach wojennych od czasów II wojny światowej. Na szali znalazł się prestiż i przyszłość jednostki bojowej GROM, bo tej ważnej akcji bacznie przyglądały się siły specjalne sojuszników. Wojskowi oficjele mówią wręcz o rozpoczęciu nowej epoki dla polskiego wojska, w której kilkadziesiąt lat nieco sztucznego, bo wyłącznie poligonowego, doświadczenia zaczęto zastępować tym prawdziwym – na wojnie i terytorium wroga.
Stawka była ogromna. Raz, że Umm Kasr było jedynym głębokim portem w Iraku, a dwa, że zniszczenie terminala oznaczało katastrofę ekologiczną w rejonie. GROM spisał się jednak celująco, i to pomimo symbolicznego oporu wroga. Żołnierze iraccy wprawdzie nie byli chętni do walki, ale teren roił się od min pułapek i podłożonych ładunków wybuchowych. Sam szturm i lądowanie trwały kilkanaście minut, jednak potem komandosi czyścili po kolei wszystkie z kilkudziesięciu pomieszczeń na terminalu, szturmując każde drzwi tak, jakby za nimi czaił się wróg. Krążące wokół śmigłowce zapewniały wsparcie snajperów oraz śledziły i przekazywały informacje o postępach grup.
Scenariusze na całą serię gier
Działania jednostki GROM to prawdziwy skarbiec gotowych scenariuszy na grę akcji. Po zajęciu terminala w Umm Kasr drużyna ta brała udział w ponad dwustu akcjach bojowych na terenie Iraku. Przyczyniła się chociażby do pojmania kluczowych osób posądzanych o terroryzm z tzw. talii kart, współpracowała także z najsłynniejszymi oddziałami komandosów z innych krajów.
Pomysły, jakie mogłaby wykorzystać gra:
- taktyczna strzelanina z dużym akcentem na realizm zabawy i używanego sprzętu;
- kluczowa akcja, czyli sam szturm na terminal, powinna być tylko częścią rozgrywki, podobnie jak w Delta Force: Helikopterze w ogniu;
- gry rządzą się swoimi prawami, dlatego nie należy podchodzić do tematu, ściśle trzymając się faktów – nasz wirtualny oddział powinien napotkać na zdecydowany opór wroga.