autor: Paweł Woźniak
Nie tylko Wiedźmin 3 - najciekawsze słowiańskie gry
Lubimy polskie gry - lubimy też gry, które osadzone są w znanych nam realiach. Dlatego dziś postanowiliśmy przyjrzeć się słowińskim produkcjom. A co przez nie rozumiemy - zobaczycie w tekście!
Spis treści
Przyzwyczailiśmy się już, że polscy gracze mają wyjątkowy sentyment do rodzimych produkcji. Wiecie, to przez tę cechę naszego narodu, która sprawia, że gdy Polakowi coś wychodzi i zaczyna być rozpoznawalny za granicą, jesteśmy z niego dumni i cieszymy się światowym sukcesem razem z nim. Dzięki temu coraz chętniej sięgamy też po to, co „nasze”, i gry komputerowe nie są tutaj wyjątkiem. Dzisiaj wypłyniemy na nieco szersze wody, przyjrzymy się bowiem produkcjom, w których znaleźć można różne formy bliskich nam słowiańskich klimatów i które garściami czerpią z naszego folkloru i mitologii.
Co rozumiemy przez słowiańskie klimaty w grach wideo?
W naszym zestawieniu skupiliśmy się na tytułach, które sięgają po folklor słowiański oraz jego estetykę, ale znajdziecie tutaj również kilka pozycji, w przypadku których oznacza to po prostu, że opowiadana przez nie historia dzieje się w krajach słowiańskich.
Wiedźmin
No tak, od czego innego moglibyśmy zacząć jak nie od rodzimego Wiedźmina, którego „słowiańskość” przez ostatnie lata od czasu do czasu prowokuje w sieci dyskusje. Nie ulega jednak wątpliwości, że produkcja ta (jak i przede wszystkim oryginalna, książkowa, wersja) w wielu aspektach faktycznie inspirowana była naszą dawną kulturą i folklorem. Przykładów zresztą nie trzeba szukać daleko. Wystarczy, że sięgniemy do słowiańskiej mitologii, z której sam Sapkowski czerpał pełnymi garściami, a szybko dostrzeżemy wiele podobieństw. Jeśli chodzi o bestiariusz, to m.in. bazyliszki, leszy, żarłoczny diabeł Fugas czy wiedźmy stanowią najprostsze przykłady stworów ze słowiańskich mitów i legend, z którymi mierzymy się także w produkcjach CD Projektu RED.
Podobieństw nie brakuje również w obrzędach czy wiedźmińskich lokacjach. Słowianom znane są przecież takie rytuały jak dziady, związane z przywoływaniem błąkających się duchów, czy sabat na Łysej Górze, których nie zabrakło również w Wiedźminie 3. To drugie miejsce znajdziemy zresztą w realnym świecie – to szczyt, na którym według dawnych wierzeń czczono słowiańskich bożków i organizowano zloty czarownic.
W leżącej w Małopolsce wsi Zalipie natkniemy się natomiast na piękne „malowane domki”, będące lokalną tradycją już od wielu dekad, i zrozumiemy, jak wiele słowiańskich elementów faktycznie jest w Wiedźminie. Jeśli takie widoki, a nawet i sama nazwa wioski, wydają się Wam znajome, to nie ma w tym nic dziwnego – na podobną lokację trafiliście najpewniej właśnie w trzeciej odsłonie polskiego RPG. To tam możemy m.in. przyjąć zlecenia na babę cmentarną czy czarta, ale również przyjrzeć się wspomnianym wyżej malowanym domkom, inspirowanym tymi z rzeczywistości. Sami więc widzicie, że lokalnego kolorytu w Wiedźminie wcale nie brakuje.
No i nie można też zapomnieć o muzyce, która w Wiedźminie miała oczywiste ludowo-słowiańskie inspiracje.