Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 5 stycznia 2018, 11:30

Popiół i kurz oraz Księga jesiennych demonów – Jarosław Grzędowicz. Nie tylko Wiedźmin – polska fantastyka godna gier

Spis treści

Popiół i kurz oraz Księga jesiennych demonów – Jarosław Grzędowicz

Gatunek: urban fantasy / horror

Pisaliśmy już o bestsellerowej serii Pan Lodowego Ogrodu, ale to nie wyczerpuje tematu dobrych pomysłów na gry wideo, które serwuje Jarosław Grzędowicz. To pisarz obsypany nagrodami i większość jego książek spotyka się z mniejszym lub większym uznaniem czytelników, nic więc dziwnego, że jest w czym wybierać.

Co ciekawe, dla Grzędowicza bardziej naturalnym środowiskiem niż powieść przygodowa jest groza. Chwytający za gardło horror, który wywołuje ciarki na plecach i lęk przed wyjściem z domu. To strach, jaki płynie z rzeczy codziennych. Z małych dramatów narastających niczym kula śnieżna puszczona po stoku. Ale Grzędowiczowski niepokój ma też drugą stronę, skrytą tuż za zasłoną rzeczywistości. Jeśli tylko zdrapiemy sreberko z wierzchu, naszym oczom ukaże się coś innego. Coś pomiędzy. Świat, gdzie obok śmiertelników polują sukkuby, wilkołak próbuje odnaleźć się w społeczeństwie, zmarli kurczowo trzymają się miejsca, gdzie opuścili ziemski padół, a wiedźmy dokonują na sobie egzorcyzmów. Jeśli przekroczyłeś tę granicę, to masz, bracie, przerąbane. I żadnych szans na powrót do normalności.

Zarówno w Księdze jesiennych demonów, jak i w Popiele i kurzu Grzędowicz kreuje bardzo mroczną, a jednocześnie bardzo wciągającą rzeczywistość. Bawi się rozmaitymi motywami grozy i nadaje im bardziej ludzkie, potrzaskane oblicze. Potwór może tu być taką samą zagubioną ofiarą jak człowiek. Pierwsza z wymienionych pozycji to zbiór nostalgicznych opowiadań, najlepsze, co autor dotąd stworzył. Popiół i kurz oferuje z kolei bardziej przebojowe podejście do tematu, opowiada o konkretnej intrydze i ma wyrazistego (anty)bohatera. Choć oficjalnie nie tworzą jednego uniwersum, to przez obie pozycje przewija się kilka wspólnych postaci.

JAKA TO GRA WIDEO?

Świat, który odmalowuje Jarosław Grzędowicz, doskonale nadaje się na mroczną przygodówkę albo przygodową grę akcji w stylu Alana Wake’a lub Silent Hill, zależnie od tego, z których tekstów twórcy czerpaliby bardziej. Oczywiście, do tego trzeba by dodać akcenty na modłę Soul Reavera, w prozie tegoż pisarza pojawia się bowiem Świat Pomiędzy, sfera, w której zakleszczyły się udręczone dusze, niepotrafiące w pełni przekroczyć granicy między życiem a śmiercią. Zdolni twórcy mieliby tu na czym budować.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Czytasz polską fantastykę?

Tak
88,4%
Nie
11,6%
Zobacz inne ankiety
Filmowe ekranizacje, po których sięgniecie po książki
Filmowe ekranizacje, po których sięgniecie po książki

Macie tak, że po obejrzeniu dobrego filmu rodzi się w Was potrzeba dowiedzenia się czegoś więcej o jego fabule czy postaciach? Ja mam – zwykle w przypadku udanych ekranizacji. Dlatego po seansie lubię sięgnąć do źródła.

Najlepsze filmowe ekranizacje książek
Najlepsze filmowe ekranizacje książek

Są książki, których zekranizować się nie da. Nawet jeśli się da, kinowy seans pozostawia uczucie niedosytu, a często i rozczarowania. Istnieją jednak takie dzieła literackie, które na ekranie wyglądają tak samo dobrze albo i lepiej niż na papierze.

Świat Wiedźmina to Twój skarb, Netflixie. Nie schrzań tego
Świat Wiedźmina to Twój skarb, Netflixie. Nie schrzań tego

Netflix zapowiedział kolejny serial w uniwersum Wiedźmina i tym razem nie zamierza opierać się na książkach. Czy mamy zacząć się bać? Nie wiem, ale pewne obawy możemy rozwiać (albo i nie) już teraz.