Nocarz – Magda Kozak. Nie tylko Wiedźmin – polska fantastyka godna gier
Spis treści
Nocarz – Magda Kozak
Gatunek: urban fantasy
Debiutancka powieść Magdaleny Kozak i podążające za nią kontynuacje – Renegat, Nikt, a ostatnio też Młody – okazały się przebojami i zdobyły niemałą popularność wśród polskich czytelników. Kiedy tuż obok zaczynały królować wątłe, wykastrowane wampiry Stephanie Meyer, błyszczące porcelanowym torsem, polska autorka zaserwowała zgoła inny wizerunek krwiopijców.
Nie jest to jednak typowy portret bestii rodem z gotyckiego horroru. Tutaj „potwory” są jak ludzie. Odgrywają bardzo różne role. Trafiają się zarówno osoby podłe, jak i te normalniejsze, a w ostatecznym rozrachunku wszyscy pływają w morzu szarości. Tytułowi Nocarze to wampirza jednostka utworzona w szeregach ABW po to, by zwalczać nielegalną konkurencję – Renegatów. Ci drudzy różnią się od reszty wampirów tym, że plują na wszelkie porozumienia ze śmiertelnikami i piją ludzką krew. Oraz prowadzą działania partyzanckie.
Magdalena Kozak za pomocą prostych, żołnierskich słów odmalowała całkiem kompleksowy obraz uniwersum nawiązującego do Świata Mroku, tyle że zaprezentowanego w kamaszach i mundurach antyterrorystów. Są tu wielkie tajemnice, wampirze rody i waśnie stare jak Rzym. Oczywiście, przedstawiciele ludzi, namaszczeni przez Watykan, też mają tu coś do powiedzenia. To struktura praktycznie gotowa, by ją zaadaptować.
JAKA TO GRA WIDEO?
Ze względu na charakter całości Nocarz idealnie przełożyłby się na grę taktyczną, zarówno taką jak Commandos, jak i coś bliższego Jagged Alliance czy X-COM-owi. W końcu prowadzenie walk to jedno, ale o bazę i biuro też musi ktoś zadbać. Można by też ugryźć temat z innej strony i wykorzystać prozę Magdaleny Kozak do stworzenia FPS-a – takiego z kampanią single player – oraz strzelanki sieciowej. Co byście powiedzieli na Counter-Strike’a z elementami horroru i nadnaturalności?