Batman. Przewodnik po komiksach dla początkujących
Spis treści
Batman

Kiedy światła gasną, w tle zaczyna przygrywać muzyka Danny’ego Elfmana lub Hanza Zimmera, a Ty jesteś akurat bandytą przy pracy, to znaczy, że masz przerąbane. Idzie po ciebie Batman we własnej osobie. Nie uciekniesz. Opór jest bezcelowy. I módl się, żeby Frank Miller nie pisał tej historii.
Co to jest?
Jeden z najstarszych komiksowych herosów – który doszedł do wszystkiego bez napromieniowania, magii i nadnaturalnych zdolności, jedynie z pomocą morderczego treningu i góry pieniędzy. Wszyscy znamy historię Bruce’a Wayne’a, którego rodzice zginęli w ciemnej uliczce, a dzieciak poprzysiągł zemstę i po latach w rodzinnym Gotham zaczyna robić porządki jako Człowiek Nietoperz. Batman. Walczył ze zbrodnią w komiksach, grach wideo (seria Arkham), serialach animowanych (Batman The Animated Series), aktorskich (The Batman, Gotham) oraz na wielkim ekranie (Batmany Burtona, Nolana, Snydera... i te pozostałe).
Dlaczego warto to przeczytać?
Przez serię o Batmanie przewinęli się najzdolniejsi scenarzyści w historii przemysłu. Więcej, Batman tę historię tworzył i zmieniał. Wiele klasycznych opowieści to coś więcej niż błahostka o praniu złodziei i przebierańców po pyskach. To wycieczki w głąb pokręconej ludzkiej natury, na obrzeża upodlonego społeczeństwa. W wielu czeka na nas galeria barwnych łotrów, w tym takich ikon jak Joker czy Dwie Twarze. A często bywają to po prostu bardzo dobre, mroczne kryminały. Czasem z domieszką horroru lub science fiction.
Od czego zacząć?
W Polsce ukazało się bardzo dużo dobrych historii o Batmanie, a te najlepsze dla współczesnego czytelnika z sagi o Człowieku Nietoperzu to:

Batman: Trybunał Sów (pierwszy tom serii The New 52) – scen. Scott Snyder, rys. Greg Capullo
Kilka lat temu DC postawiło na miękki reset uniwersum, by obniżyć próg wejścia nowym czytelnikom. Batman Snydera i Capullo to flagowy cykl tej inicjatywy. Na nowo przedstawia znane motywy, pokazuje nieco młodszego i bardziej optymistycznego bohatera. Z drugiej strony same historie bywają mroczne, psychodeliczne, brutalne – i przepięknie narysowane, bo Capullo to jeden z najlepszych artystów w branży. Seria miała potem swoje wzloty i upadki, ale to ostatecznie bardzo solidny zamknięty tytuł z szalonymi pomysłami i ładnym, poetyckim domknięciem.

Batman: Jestem Gotham (Pierwszy tom serii Rebirth) – scen. Tom King, rys. David Finch
Po tym, jak cała inicjatywa The New 52 spotkała się z mieszanymi reakcjami czytelników, wydawnictwo DC postanowiło raz jeszcze odświeżyć swoje tytuły z pomocą cyklu Rebirth. Batman znowu znalazł się na czele. Seria tworzona przez Toma Kinga nie jest tak szalona jak wizje Snydera, rozkręca się też wolniej, ale z drugiej strony to porządne rzemiosło, które – jak już złapie wiatr w żagle – potrafi czytelnika porządnie zaskoczyć. Autor konsekwentnie rozwija swoją wizję Nietoperza, nieco lżejszą, ale pełną intensywnych przygód i zwrotów akcji.

Batman: Rok pierwszy – scen. Frank Miller, rys. David Mazzucchelli
To najbardziej samodzielny superbohaterski album, jaki znajdziecie na tej liście. I zarazem jedna z lepiej opowiedzianych genez bohaterów. Tak dobra, że została wprowadzona do kanonu, mimo że ukazała się kilkadziesiąt lat po debiucie Batmana na łamach Detective Comics. Frank Miller serwuje historię o początkach Bruce’a Wayne’a podaną w sosie gangsterskiego noir. To zwarty, błyskotliwy komiks z dobrymi dialogami, świetną, prostą kreską i niezapomnianymi kadrami.
Najważniejsze tytuły
Lista naprawdę dobrych tytułów z Batmanem w roli głównej, które warto przyswoić, jest ogromna, dlatego ograniczamy się do naprawdę najważniejszych.

Batman: Powrót Mrocznego Rycerza – scen. i rys. Frank Miller
To jedna z dwóch najważniejszych pozycji z lat 80. Rewolucyjny komiks uzbrojony w ostre jak żyleta dialogi, dynamiczne rysunki Millera i bezwzględny komentarz społeczny o świecie pogrążonym w strachu przed atomem. Czynił z Batmana brutalnego antybohatera, podstarzałego mściciela, który stracił złudzenia. Wielu próbowało później zrobić coś podobnego, ale Powrót Mrocznego Rycerza jest tylko jeden. I wciąż warto się z nim zapoznać, bo mimo podtekstu dotyczącego zimnej wojny wcale nie stracił na aktualności. Komiks osadzono w tej samej odnodze uniwersum, co Rok pierwszy.

Batman: Zabójczy żart – scen. Alan Moore, rys. Brian Bolland
Jedna z okrutniejszych historii o Batmanie. Ale także o Jokerze, Jimie Gordonie i jego córce, Barbarze Gordon. Pokazuje, że jeden zły dzień wystarczy, by zniszczyć człowieka i zrobić z niego potwora. Sam Moore może nie być ze swego dzieła zadowolony, ale na czytelnikach wywarło ono ogromne wrażenie.

Batman: Długie Halloween scen. Jeph Loeb, rys. Tim Sale
Obok głównych serii wydawanych taśmowo powstają czasem takie perełki jak Długie Halloween – zamknięta opowieść nawiązująca poetyką do Roku pierwszego. To jedna z najlepszych historii kryminalnych o Batmanie. Mamy tu wszystko, co czyni go wielkim. Femme fatale. Skomplikowanych bohaterów. Ikoniczne kadry. Niepokojącą historię o rozpadzie osobowości i przyjaźni. Niebezpiecznego mordercę i gangi. Wszystko w oprawie charakterystycznych rysunków Tima Sale’a. Doskonały dramat kryminalny.

Batman: Azyl Arkham – scen. Grant Morrison, rys. Dave McKean
Kolejna mała wielka zamknięta opowieść o Batmanie. Jeśli widząc ten tytuł, myślicie o grach Rocksteady, uprzedzam, że w porównaniu z nim były one jedynie przystawką. Azyl Arkham prezentuje bowiem czyste szaleństwo Granta Morrisona, wycieczkę w głąb ludzkiej psychiki. Oprowadzają Batman, szaleńcy ze szpitala i bardzo, bardzo odjechane rysunki McKeana.