Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 27 lutego 2024, 18:42

70. Arx Fatalis. 100 najlepszych gier RPG w historii – edycja 2024

Spis treści

70. Arx Fatalis

Arx Fatalis pokazuje, jak mogłyby wyglądać Dark Messiah of Might and Magic i Dishonored, gdyby studio Arkane w ciągu ostatniej dekady nie odeszło prawie całkiem od gatunku RPG. Oto wydany w 2002 roku „rolplej” z widokiem FPP, który wprawdzie kładł nacisk na akcję, ale nie zapominał przy tym o bogatym rozwoju postaci czy rozbudowanych dialogach. Arx Fatalis wybrało sobie niszę RPG akcji i pokazało w niej mistrzowską klasę. Dzieło Arkane powinniśmy pamiętać głównie dzięki innowacyjnemu systemowi magii... i temu, że owa gra mogłaby nosić tytuł Ultima Underworld III, gdyby tylko twórcom powiódł się zamiar zdobycia odpowiedniej licencji. Może w takiej sytuacji nie musielibyśmy teraz opłakiwać tego potworka nazwanego Underworld Ascendant, który w 2018 roku złamał serca fanom Ultimy...

69. The World Ends with You

A oto chyba najmniej oderwana od rzeczywistości (i przy okazji obdarzona najbardziej nietypowym tytułem) gra w tym zestawieniu – i to stworzona w Japonii! Co prawda wydane w 2008 roku na DS-a The World Ends with You serwuje kolejną opowiastkę o dzielnych młodych ludziach, którzy wiodą niezwykły żywot (?) i włóczą się po alternatywnych wymiarach, ale tym razem przygoda ma miejsce w naprawdę prozaicznych realiach – to zwykłe (no, prawie) współczesne Tokio, pokazane z perspektywy tutejszej młodzieży i jej subkultur. Równie interesujący jest robiący użytek z obu ekranów konsolki system walki, a także mangowy styl graficzny i popowa ścieżka dźwiękowa.

68. Mario & Luigi: Bowser’s Inside Story

Oto niecodzienna rzecz – przymiarka najsławniejszego hydraulika świata do gatunku RPG, dokonana na konsolce Nintendo DS w 2009 roku. To gra unikatowa nie tylko ze względu na przynależność gatunkową, ale również dzięki konwencji fabularnej. Oto bowiem Mario i Luigi zostali połknięci przypadkiem przez Bowsera i teraz, chcąc nie chcąc, muszą pomóc swojemu odwiecznemu wrogowi w obronie jego zamku przed przeciwnikami. Małą rewolucję stanowi fakt, że sterujemy naprzemiennie Bowserem i połkniętymi braćmi na obu ekranach handhelda, zmagając się z różnymi wyzwaniami, a niekiedy nawet musząc współpracować. Krótko mówiąc, mieszanka wybuchowa.

67. Neverwinter Nights 2

Stworzone w 2006 roku przez Obsidian Entertainment Neverwinter Nights 2 to gra, która zdawała się wyznaczać koniec pewnej epoki – epoki tworzenia znamienitych RPG opartych na systemie Dungeons & Dragons... A potem, po wielu latach do naszych drzwi zapukał Baldur’s Gate 3. Wracając do NWN2, był to epizod piękny i wiekopomny, nawet jeżeli „dwójka” nie została nagrodzona aż tak dobrymi ocenami jak „jedynka”. Mimo przygotowania ciekawszej fabuły, deweloperom oberwało się za sporą liczbę technicznych bolączek (jak to zresztą u Obsidianu często bywa) i nieco odstającą od ówczesnych standardów grafikę. Nie zmienia to jednak faktu, że najbardziej „epickie” mody – takie jak ten rekonstruujący Baldur’s Gate – powstały właśnie na silniku drugiej części, a nie pierwszej.

66. Realms of Arkania: Blade of Destiny

Żebyśmy mieli jasność – mowa o klasycznym Blade of Destiny z 1992 roku, a nie o tak zwanej wersji HD, którą mieliśmy nieszczęście oglądać w 2013 roku. Tyle formalności, oto kolejne znakomite pierwszoosobowe RPG w realiach fantasy (tych samych, co w Drakensangu, czyli pożyczonych z „papierowego” systemu The Dark Eye), w którym drużyna śmiałków tura po turze ratuje świat przed plugawym złem, tu uosabianym przez hordy orków. Cechy wyróżniające? Taktyczne potyczki w rzucie izometrycznym oraz kompleksowy system rozwoju bohaterów, uwzględniający nie tylko ich mocne strony, ale również ułomności.

65. Drakensang: The River of Time

Po opisaniu The Dark Eye chciałoby się rzec: ot, więcej tego samego. Skąd zatem różnica ponad dwudziestu lokat w naszym rankingu? Cóż, to chyba bardziej kwestia głodu przygody w oldskulowym stylu, którego nie była w stanie w pełni zaspokoić „jedynka”, niż wprowadzonych zmian – te bowiem, choć wcale ich nie brakuje (chociażby uwypuklenie roli towarzyszy), w zasadzie ograniczają się do drobnostek. Tak czy inaczej na dziejową niesprawiedliwość zakrawa fakt, że drugi Drakensang sprzedał się słabiej niż pierwszy, co doprowadziło studio Radon Labs do upadku, a serię zmieniło w przeglądarkowego hack’n’slasha.

Wyciągnięte z forum

Dragon Age II przy tej grze to bieda. Tu mamy ciekawą fabułę, rozbudowany rozwój postaci i fajne, taktyczne walki. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych gier cRPG w historii. Dla wszystkich fanów gatunku to pozycja wręcz obowiązkowa. [...] porównania do Baldura są tu jak najbardziej słuszne. To jest właśnie to!

Kapitan Krwotok

64. The Elder Scrolls 4: Oblivion

Pamiętacie pierwsze screeny z Obliviona? Pamiętacie opad szczęki, jaki nam wtedy zafundowała Bethesda? Oczywiście, gdy gra wyszła – w 2006 roku – już nie wyglądała aż tak pięknie (albo po prostu nikomu nie trafiła się okazja zagrać na komputerach NASA), ale i tak miała zostać dziełem wiekopomnym – zarówno pod względem oprawy, jak i sandboksowości świata, zadań czy systemu walki. Gdy pojawił się Skyrim, dość powszechne stało się szydzenie z cukierkowego, sztampowego świata, skalowania poziomów, no i zbroi dla konia. Niby wszystko to są faktyczne wady, ale Oblivion pozostaje piekielnie grywalnym kawałkiem kodu nawet osiemnaście lat po premierze.

63. Kingdoms of Amalur: Reckoning

Biorąc pod uwagę, jak ciepło wspominany jest ten tytuł i jak wysoko uplasował się w tym zestawieniu, na ironię losu zakrawa fakt, że to właśnie Kingdoms of Amalur stało się przyczyną bankructwa stojącego za grą zespołu deweloperskiego Studio 38. Inna sprawa, że gwałtowna fala zainteresowania tym dziełem przyszła dopiero wtedy, gdy jego sklepowa wartość spadła do kilku dolarów... A czym w ogóle jest Kingdoms of Amalur: Reckoning? Wydanym w 2012 roku efektem współpracy poczytnego pisarza R.A. Salvatore’a i głównego projektanta serii The Elder Scrolls – „epickim” RPG z systemem walki na miarę slashera, liczbą atrakcji na miarę Skyrima i zbieractwem na miarę Diablo. Oby pod skrzydłami THQ Nordic marka doczekała się pełnoprawnej kontynuacji, a nie tylko remastera pierwowzoru (i to dość leniwego).

62. Divine Divinity

Jeżeli The World Ends with You miałoby otrzymać statuetkę za najdziwniej skonstruowany tytuł, Divine Divinity wyróżnienie należy się za tytuł najbardziej kuriozalny. No ale nie po to umieszcza się grę na 61 miejscu, by ją obrażać, więc już zostawmy tę „Boską boskość”. Co prawda omawianą tu pozycję (wydaną w 2002 roku na PC) zwykło się porównywać do Diablo, jednak nie byłoby jej dziś z nami w tym rankingu, gdyby studio Larian nie pchnęło jej mocno w stronę klasycznych RPG, kładąc spory nacisk na dialogi, fabułę oraz eksplorację ogromnego świata. No i warto pamiętać, że Divine Divinity to prekursor megahitu, jakim jest Divinity: Original Sin II.

61. Greedfall

Greedfall ma swoje bolączki, ale jeśli się je zaakceptuje, to bez wahania można umieścić go na 61 pozycji. System walki i znakomicie napisane zadania na długie godziny przykują Was do monitora. Taką siłę ma również uniwersum przywodzące na myśl XVII-wieczną Amerykę pustoszoną przez zagadkową plagę. Stary Świat umiera i trzeba poszukać Nowego. To zadanie spada na gracza. Zanim jednak zakasamy rękawy, konieczne będzie stworzenie bohatera. Nie ma tu jednak klasycznych klas postaci – rozwój protagonisty jest swobodny, nieograniczony przez wąskie, sztywne ramy. Tak samo jak nieograniczony jest czas, który można spędzić na podziwianiu malowniczych krajobrazów.

Mateusz Ługowik

Mateusz Ługowik

Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która z tych dziesięciu gier RPG jest najlepsza?

Baldur's Gate 3
20,7%
Wiedźmin 3: Dziki Gon (z dodatkami)
40,4%
Planescape: Torment
5,1%
Gothic 2 (z dodatkiem)
10,4%
Baldur’s Gate 2: Cienie Amn (z dodatkiem)
6,1%
Cyberpunk 2077 (z dodatkiem)
6,7%
Fallout: New Vegas (z dodatkami)
1,6%
Divinity: Original Sin 2
1,4%
Mass Effect 2 (z dodatkami)
3,4%
The Elder Scrolls 5: Skyrim (z dodatkami)
4,1%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze gry na słabego PC i laptopa. Ranking 2024
Najlepsze gry na słabego PC i laptopa. Ranking 2024

Masz bardzo słaby i/lub stary komputer? Nic straconego! Nadal pojawiają się gry, w których będziesz mógł swobodnie się bawić. Oto lista najlepszych w 2024 roku.

10 gier RPG dla pacyfistów - tutaj obejdziesz się bez walki
10 gier RPG dla pacyfistów - tutaj obejdziesz się bez walki

W niektórych grach fabularnych, jak tytuły z cyklu Deus Ex czy Fallout, wcale nie musicie uciekać się do przemocy, aby je przejść. Co więcej, tzw. „pacifist run” często okazuje się o wiele ciekawszy lub bardziej wymagający od zwykłej walki.

Towarzysze z gier RPG, o których nigdy nie zapomnimy
Towarzysze z gier RPG, o których nigdy nie zapomnimy

Są tacy towarzysze z gier, których zapomnieć po prostu się nie da. Nawet, kiedy nie wiemy już, o co walczył/a bohater/ka i o co tak naprawdę w głównym wątku chodziło. Najlepiej widać to chyba w RPG-ach.