Wyścigi. 60 najlepszych gier na PS3, które trzeba znać
Spis treści
Wyścigi
Burnout Paradise
- Rok wydania: 2008
- Gra dostępna także na platformach: PC, PS4, XONE (wersje remastered), X360
- Ocena w serwisie GRYOnline.pl: 9/10
Criterion dziś może i został zredukowany do roli pomocników innych zespołów pracujących nad topowymi markami Electronic Arts, ale były czasy, że studio to było jednym z topowych dostawców gier konsolowych. Najważniejsze dzieło tego dewelopera stanowiła seria Burnout, a Paradise to ostatnia duża odsłona tego cyklu, jaką dostaliśmy… i niestety, nie zapowiada się, by miało się to w najbliższym czasie zmienić.
Burnout: Paradise to pełnokrwista arcade’owa ścigałka, zrobiona stylu, w jakim dziś już się wysokobudżetowych gier nie tworzy. Czysto zręcznościowy model jazdy pozwala w ekspresowym tempie rozwijać niesamowite prędkości i z łatwością wchodzić w każdy zakręt, podczas starć z przeciwnikami nie ma mowy o fair play i dużą część wyścigów stanowią efekciarskie przybliżenia na wyrzucane w powietrze wraki konkurentów, zaś całkiem zaawansowany silnik fizyczny służy tu niemal wyłącznie do jednego: pokazywania jak ładnie potrafi zgniatać się blacha w trakcie kraks.
Ten festiwal prędkości i destrukcji wyrwano z klasycznych zamkniętych torów i przeniesiono do sporego otwartego miasta Paradise, po którym gracze mogą swobodnie jeździć, odnajdując poukrywane wszędzie sekrety, wyścigi, wyzwania i skróty. Albo po prostu radując się wolnością i swobodą, jakiej próżno szukać w większości innych ścigałek.
DiRT 3
- Rok wydania: 2011
- Gra dostępna także na platformach: PC, X360
- Ocena w serwisie GRYOnline.pl: 8,5/10
PlayStation 3 doczekało się kilku solidnych gier rajdowych, a najlepszą z nich był prawdopodobnie DiRT 3. Kolejna odsłona tego kultowego cyklu zapoczątkowanego przez Colin McRae Rally zrehabilitowała serię po stawiającym za bardzo na młodzieżowe klimaty Colin McRae: DiRT 2, celując w ciut bardziej poważne tony.
Jest to też powrót do typowo rajdowych korzeni po mocnym skręcie w kierunku zawodów offroadowych. W grze DiRT 3 śmigamy po bezdrożach Ameryki, Europy czy Afryki, walcząc o najlepsze czasy na ponad 38 odcinkach specjalnych. Oprócz tego możemy wystartować w efektownych zawodach gymkhana czy pobawić się na specjalnej otwartej arenie. Wszystko to z wykorzystaniem kilkudziesięciu licencjonowanych samochodów i bardzo przyjemnego modelu jazdy, znajdującego się gdzieś w połowie drogi między systemem stricte zręcznościowym a symulacją.
Gran Turismo 6
- Rok wydania: 2013
- Gra dostępna także na platformach: -
- Ocena w serwisie GRYOnline.pl: 8/10
Gran Turismo 6 było jedną z ostatnich – jeśli nie ostatnią – wielkich premier na PlayStation 3. Produkcja ta zadebiutowała w momencie, gdy wiele osób przesiadło się już na kolejną konsolę Sony, przez co nie zdołała wzbudzić równie dużego zainteresowania jak jej poprzedniczki. Niesłusznie, gdyż nie ustępuje im w niczym. No i póki co to wciąż ostatnie pełnoprawne Gran Turismo, jakie mamy – jeśli komuś do gustu nie przypadł kierunek wytyczony przez sieciowe GT Sport, to „szóstka” pozostaje dla niego najlepszą alternatywą.
Gra jest nieco odchudzona pod względem zawartości w stosunku do przytłaczającej wręcz w tym aspekcie „piątki”, ale za to nadrabia poprawioną fizyką i mechaniką prowadzenia pojazdów – na PlayStation 3 nie znajdziemy bardziej realistycznego modelu jazdy. 1200 dostępnych wozów i ponad setka tras rozsianych po kilkudziesięciu krajach świata zapewniają zabawę na setki godzin, dodatkowo motywowaną przez różne specjalne zawody kryjące się w różnych zakamarkach trybu kariery – na przykład misje… na Księżycu.
I szkoda tylko, że zabrakło części specjalnych wyzwań wprowadzonych w Gran Turismo 5, a sztuczna inteligencja przeciwników wciąż mocno rozczarowuje, jadąc jak po sznurku – bez tych wad GT6 nawet dziś mogłoby uchodzić za ideał.
MotorStorm: Pacific Rift
- Rok wydania: 2008
- Gra dostępna także na platformach: -
- Ocena w serwisie GRYOnline.pl: 8,5/10
MotorStorm, jedna z pierwszych gier wydanych na PlayStation 3, nie zdołał zawojować świata, choć nie zabrakło osób, którym brutalne, nastawione na bezpardonowe przepychanki wyścigi po pełnych odnóg trasach Monument Valley skradły serce. Ja byłem jedną z nich, stąd ulepszające praktycznie wszystkie elementy pierwowzoru Pacific Rift do dziś pozostaje jedną z moich ulubionych pozycji wyścigowych w ogóle.
W MotorStormie: Pacific Rim to, jak będzie wyglądać wyścig, determinuje początkowy wybór klasy pojazdu. Jeśli zdecydujemy się na potężnego monster trucka albo ciężarówkę, konkurentów możemy traktować jak kręcące się pod nogami irytujące owady. Quady i motory zachwycają zwrotnością, ale ze względu na rozmiary są bardzo kruche i muszą za wszelką cenę unikać kontaktu z innymi pojazdami. Każda klasa maszyny wymaga innej taktyki, inaczej reaguje też na różne typy podłoża, wymuszając szukanie dla siebie optymalnej odnogi trasy.
A te ostatnie zachwycają różnorodnością i pomysłowością, zabierając nas w podróże pośród aktywnych wulkanów, kaskad wodospadów, przez bujnie porośnięte roślinnością plantacje, szczyty górskie czy zalane zaschniętą magmą pustkowia. Mimo mocno zręcznościowego modelu jazdy MotorStorm: Pacific Rift zdecydowanie nie jest pozycją dla amatorów – poziom trudności szybko tu rośnie, wymagając perfekcyjnego opanowania tras, poznania niuansów klas pojazdów i dawkowania dopalacza.