Bijatyki. 60 najlepszych gier na PS3, które trzeba znać

Bijatyki

Ultra Street Fighter IV

Street Fighter IV z tupetem wprowadził „Ulicznego wojownika” w siódmą generację, nie tylko zachwycając recenzentów i fanów, ale także mocno popularyzując bijatyki na scenie e-sportowej. A Capcom, jak to miał w zwyczaju, szybko zaczął odcinać kupony, wydając coraz nowsze, bardziej ulepszone wersje „czwórki”. Ultra Street Fighter IV jest finalną, najbardziej dopakowaną z nich.

Od pierwszych chwil gra robi dobre wrażenie mocno kreskówkową stylistyką, która doskonale zniosła próbę czasu i nawet dziś potrafi się podobać. Dopracowany system walki wciąż pozostaje tematem sporu, czy to najlepszy system walki w historii Street Fighterów, czy nie, a liczne mrugnięcia okiem do fanów Street Fightera II odwołują się do nostalgii każdego weterana. Natomiast ponad 40 grywalnych postaci zapewnia różnorodność, dzięki której fani gatunku mogą się tu zatracić na wiele miesięcy.

1. Więcej o grze Ultra Street Fighter IV

Virtua Fighter V: Final Showdown

Inne bijatyki mogą być bardziej dynamiczne, efektowne, bogatsze w treść, ale to Virtua Fighter zawsze zasługiwał na miano najbardziej poważnej, technicznej serii na rynku. I Final Showdown, póki co ostatnia odsłona tego cyklu, bynajmniej nie zerwało z tradycją, jeszcze bardziej niuansując i tak mocno skomplikowany już system walki oraz rozszerzając paletę grywalnych postaci do dziewiętnastu.

Zamiast rozciągających swoje kończyny na kilka metrów mnichów, robotów z odczepianą głową czy bogów piorunów gramy poważnymi mistrzami sztuk walki. Próżno szukać tu efektownych smug, rozbłysków i niewiarygodnych ataków – jest za to dbanie o realizm i rzetelność przedstawienia akcji. Otoczka Virtua Fightera mocno wyróżnia się na tle konkurencji, zaś niewybaczający błędów, techniczny styl walki wiele osób potrafi do siebie szybko zrazić. Trudność opanowania tej gry jest jednak wprost proporcjonalna do satysfakcji z odnoszenia zwycięstw.

1. Więcej o grze Virtua Fighter 5: Final Showdown

Mortal Kombat

Podczas gdy w czasach PlayStation i PlayStation 2 bijatyki były jednym z dominujących konsolowych gatunków, na PS3 nastąpiła zapaść – dotąd ekstremalnie popularny typ gier został zepchnięty do niszy, interesując jedynie niewielką garstkę fanów. Tworzenie nowych marek stało się już skrajnie nieopłacalne, co prawda rodziła się scena e-sportowa, ale nie były to już produkcje, dla których kupowało się konsole i na których punkcie wszyscy dostawali szajby. I wtedy wyszło Mortal Kombat, całe na krwawo.

Nowe rozdanie dla klasycznego cyklu pokazało, że bijatyki to wcale nie musi być nisza – ludzie wciąż chcą grać w ten typ gier, po prostu trzeba dać im odpowiedni produkt. To znaczy – stworzyć bijatykę, która skupia się nie tylko na starych wyjadaczach gotowych poświęcić pół życia na osiągnięcie stopnia mistrzowskiego w rozgrywkach sieciowych, ale także na osobach po prostu chcących dobrze się bawić przez kilka godzin.

Takim osobom Mortal Kombat zaoferowało świetny, kilkugodzinny tryb fabularny stanowiący nową jakość w gatunku oraz rozbudowane dodatkowe wyzwania, zapewniające godziny kapitalnej zabawy. Maniacy dostali bardzo solidny i przystępny system walki, powracający do dwuwymiarowych podstaw po eksperymentach z wykorzystaniem w starciach 3D. A do wszystkich trafiła świetna oprawa wizualna oraz liczne nawiązania do klasycznych odsłon cyklu. No i ikoniczna, groteskowa krwistość kultowych fatality. Taka recepta sprawiła, że pod względem popularności Mortal Kombat zdeklasowało całą konkurencję i do tego skutecznie reanimowało podupadły gatunek bijatyk.

1. Więcej o grze Mortal Kombat

Tekken Tag Tournament 2

Tekken to właśnie jedna z niegdyś kultowych bijatykowych marek, które w czasach PlayStation 3 podupadły. O ile szósta numerowana odsłona serii jeszcze jako tako sobie poradziła, tak spin-off Tekken Tag Tournament 2 przeszedł bez większego echa. I to mimo że był zdecydowanie najbardziej dopakowany pod względem zawartości w historii cyklu – a i w kwestii rozgrywki nie ustępował poprzedniczkom.

„Tag” w tytule oznacza, że w przeciwieństwie do „zwykłych” Tekkenów w tej odsłonie starcia toczą się w wariancie 2 na 2. Podstawy systemu walki pozostają jednak niezmienione i każdy, kto z cyklem miał do czynienia wcześniej, momentalnie odnajdzie się i tutaj, musząc jedynie przyzwyczaić się do jednego dodatkowego przycisku odpowiadającego za zmianę aktywnej postaci. Nowicjusze szybko natomiast docenią intuicyjność systemu, w którym każdy przycisk odpowiada konkretnej kończynie.

Tekken Tag Tournament 2 oferuje gigantyczną liczbę prawie sześćdziesięciu grywalnych postaci, wśród których znajdują się niemal wszyscy bohaterowie poprzednich odsłon serii. Pośród licznych aren znajdziemy nawet taką umiejscowioną w Polsce, a rozbudowane opcje edycji wyglądu pozwalają dowolnie spersonalizować naszych ulubieńców.

1. Więcej o grze Tekken Tag Tournament 2

Soulcalibur IV

Historia dwóch magicznych mieczy – przeklętego Soul Edge i świętego Soul Calibura – zawsze była doskonałym przykładem tego, iż fabuła w bijatykach może być czymś więcej niż tylko pretekstem do starć. Z tego względu sporo osób nie kryło rozczarowania, że w mającym być wielkim finałem snutej od lat historii Soulcaliburze IV tryby dla samotnych graczy potraktowano mocno po macoszemu.

„Czwórka” nie zachwyci fanów opowieści, ale nie znaczy to, że nie ma innych zalet. Przede wszystkim, mimo przeszło dekady na karku, wciąż wygląda świetnie, niewiele ustępując nawet Soulcaliburowi VI wydanemu na ósmą generację. Stawiający na pełne wykorzystanie trzech wymiarów system walki doczekał się kilku interesujących nowości, dzięki którym gra pozostaje najlepszą bijatyką na broń białą na PlayStation 3, a wśród pełnego ikonicznych bohaterów zbioru grywalnych wojowników pojawił się tyleż zaskakujący, co ciekawy dodatek – postacie z Gwiezdnych wojen. W przypadku PlayStation 3 jest to Darth Vader i jego uczeń znany z gry The Force Unleashed.

1. Więcej o grze Soulcalibur IV