Project Copernicus. Gry, które sprowadziły na swoich twórców zagładę
Spis treści
Project Copernicus
Nazwa Project Copernicus pewnie nic Wam nie mówi, ale gdy wspomnę o Kingdoms of Amalur: Reckoning, z pewnością będziecie wiedzieli, o co chodzi. Przytoczone RPG miało być produkcją przygotowującą podłoże pod wymarzone MMORPG pewnego profesjonalnego gracza w baseball – Curta Schillinga. W 2006 roku pan ten postanowił zająć się tworzeniem gier i nawet założył własne studio – 38 Studios. Udało mu się przekonać do swojej wizji pisarza fantastyki R.A. Salvatore’a, a także artystę Todda McFarlane’a. Zespół ten chciał podbić świat, co ostatecznie doprowadziło go do popadnięcia w wielomilionowe długi.
Okazuje się, że nie wystarczy sypać pieniędzmi z własnego portfela, by powstała gra mająca zdetronizować World of Warcraft. Znane nazwiska, takie jak chociażby Travis McGeathy (lead designer EverQuesta), duży zespół (ponad 60 pracowników) czy nabycie studia Big Huge Games to dobre wsparcie, ale gdy kiepsko zarządza się budżetem oraz nie ma planu działania, zwyczajnie prosi się o porażkę. Nie pomaga również brak doświadczenia, a także zatrudnianie osób po znajomości, za to niekoniecznie z kwalifikacjami na dane stanowisko.
Curt Schilling gonił jednak uparcie za swoim marzeniem, a fundusze powoli zaczęły się kończyć. Dlatego dogadał się z gubernatorem stanu Rhode Island i ostatecznie uzyskał pieniądze, pod warunkiem przeniesienia firmy właśnie tam oraz zapewnienia miejsc pracy lokalnym mieszkańcom. Dzięki temu zamiast Projectu Copernicus udało się w 2012 roku wydać chociaż Kingdoms of Amalur: Reckoning. Zespół wykorzystał materiały powstałe na potrzeby MMORPG i skleił z nich coś grywalnego, co miało być podwaliną pod główną produkcję. Niestety, dzieło to nie odniosło spektakularnego sukcesu, nie zwracając nawet poniesionych nań kosztów.
Project Copernicus z kolei wciąż był w zaawansowanej technicznej alfie, a studio popadało w coraz większe długi, które w pewnym momencie przekroczyły 100 milionów dolarów. Ostatecznie doszło do bankructwa i oficjalnego porzucenia Projectu Copernicus, po którym swoistą pamiątką jest właśnie Kingdoms of Amalur: Reckoning. To równocześnie lekcja dla deweloperów, że nie wystarczą same ambicje, aby stworzyć MMORPG.