Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 marca 2022, 17:03

Need for Speed: The Run. Gry, które sprowadziły na swoich twórców zagładę

Spis treści

Need for Speed: The Run

Cyklu Need for Speed nie trzeba nikomu przedstawiać. Pewnie wielu z Was żyje pamięcią o takich pozycjach jak Underground 2 lub stara wersja Most Wanted. Od tamtego czasu wyszło jednak sporo kolejnych części – mniej lub bardziej udanych. Do tej pierwszej kategorii należy również Need for Speed: The Run, które okazało się bardziej interaktywnym filmem niż grą wyścigową.

Na tle całej marki The Run wyróżniają etapy, w których bohater wysiada z samochodu, urozmaicające zabawę sekwencjami typu Quick Time Event. Problemem okazuje się jednak sama podstawa tej produkcji – brakuje możliwości tuningowania aut, a do tego model jazdy jest mocno uproszczony i jednakowy dla wszystkich maszyn. Ponadto ilość skryptów powoduje, że przegranie wyścigu stanowi prawdziwy wyczyn. Te zmiany sprawiły, że Need for Speed: The Run jest jedną z najgorzej ocenianych odsłon serii.

Tytuł opracowany został przez Black Box, czyli jeden z oddziałów Electronic Arts. Dostarczyło ono wspomniane już Most Wanted czy oba Undergroundy. Odpowiada również za takie pozycje jak Need for Speed Carbon, ProStreet i Undercover. Niemniej z powodu kiepskiej sprzedaży dwóch ostatnich gier EA zdecydowało się na czasowe odsunięcie tej ekipy od marki Need for Speed. Powróciła ona z sieciową wersją World, a rok później wydała właśnie The Run – i był to jej ostatni poważny romans z tą serią.

EA Black Box przemianowano na Quicklime Games, które miało zajmować się utrzymywaniem Need for Speed: World. Niedługo było jednak dane tym deweloperom pracować przy owym tytule, bowiem w 2013 roku w wyniku reorganizacji w szeregach Electronic Arts studio zostało zamknięte. Serwery Need for Speed: World wyłączono dwa lata później.

  1. Recenzja gry Need for Speed: The Run
  2. Więcej o grze Need for Speed: The Run

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

Nie warto było. 10 gier, na które czekaliśmy latami, żeby się rozczarować
Nie warto było. 10 gier, na które czekaliśmy latami, żeby się rozczarować

Na powrót niektórych kultowych marek czekaliśmy całymi latami. Tylko po to, żeby na końcu poczuć rozczarowanie, złość i żal. Oto dziesięc takich przykładów.

Porażki gatunku battle royale – te gry nie zjadły kurczaka
Porażki gatunku battle royale – te gry nie zjadły kurczaka

Nie wszystko złoto, co się... nazywa battle royale. Szczególnie gdy co drugi deweloper chce skorzystać z popularności takich gigantów jak Fortnite czy PUBG. Przedstawiamy pięć gier, które przegrały battle royale w zeszłym roku.

Najgorsze gry i rozczarowania 2017 roku – nie graj tego jeszcze raz, Sam
Najgorsze gry i rozczarowania 2017 roku – nie graj tego jeszcze raz, Sam

Jeszcze trwa czas podsumowań: największych oczekiwań, zaskoczeń... i rozczarowań. Poświęciliśmy się dla Was i wybraliśmy sześć gier, przed którymi musimy Was ostrzec – to jedne z najgorzej zaprojektowanych produkcji mijających dwunastu miesięcy.