„Dany jakby zapomniała o Żelaznej Flocie”. Największe absurdy 8 sezonu Gry o tron
Spis treści
„Dany jakby zapomniała o Żelaznej Flocie”
Wiecie co, mając niskie oczekiwania względem tego serialu, nawet kupiłem śmierć Rhaegala. Nie było to może najlepiej pokazane na ekranie, ale dopowiedziałem sobie, że flota Eurona musiała być ukryta w świetnym miejscu, Daenerys rozkojarzyła się, myśląc o tym, jak to fajnie jest, gdy nagle odnajdują się zaginieni członkowie rodziny, a smoki, nawet jeśli jakieś stateczki widzą, to same z siebie na nie uwagi nie zwracają, bo i skąd mają wiedzieć, czy to statki kolegów mamy, czy statki z jedzeniem.
W każdym razie zmierzam do tego, że tak, scena była głupia, ale można by ją jakoś na bardzo upartego wytłumaczyć. Kiedy jednak jeden z reżyserów w dokumencie towarzyszącym odcinkowymi stwierdza, że podstawą całej zasadzki było to, iż Daenerys „zapomniała” o Żelaznej Flocie, to odechciewa się tłumaczyć te bzdury (5:50 w załączonym wyżej filmiku). Przypomnę – mowa o tej samej Żelaznej Flocie Eurona Greyjoya, o której wspomniano w trakcie narady wojennej tuż przed wyruszeniem z Winterfell na Królewską Przystań. Flocie, która już wcześniej zniszczyła dużą część sił morskich Smoczej Matki. I o której ta przynajmniej podczas kilku narad rozmawiała ze swoimi bliskimi doradcami, wiedząc, że stanowi ona olbrzymie zagrożenie. Równie dobrze Daenerys mogłaby zapomnieć o Cersei oraz o Żelaznym Tronie i wrócić do Essos. O ile pamięta jeszcze, co to jest Essos.
Starbucks otwiera filię w Winterfell
W czwartym odcinku finałowego sezonu uważne oczy mogły wypatrzyć kubek ze Starbucksa, który nieopatrznie załapał się do kadru (albo był częścią dobrze zrealizowanej viralowej kampanii marketingowej). Kubek ten zrobił gigantyczną karierę w mediach społecznościowych i dla wielu osób stał się następnym dowodem na miałkość tego serialu, ale naszym zdaniem była to reakcja skrajnie przesadzona i podejrzewamy, że duży odsetek narzekających po prostu wykorzystał go jako kolejny pretekst do bicia w serial.
No bo nie oszukujmy się, to był drobiazg. Mała wpadka, jakie zdarzają się w tego typu filmach i serialach kostiumowych notorycznie, gdzie nikt nie robi z ich powodu szumu na całą sieć. Przykładowo w jednym z kadrów w Harrym Potterze i Komnacie tajemnic można dopatrzyć się kamerzysty, a pod rydwanami w Gladiatorze widać butle z gazem.
Większość osób zresztą nie dostrzega tego typu niedopatrzeń, o ile ktoś nie wskaże im ich palcem – no przyznajcie się, ilu z Was wypatrzyło ten kubek, nie wiedząc, że on gdzieś tam jest? Poza tym HBO dość szybko „poprawiło” dostępny na HBO Go odcinek i wymazało nieszczęsny pojemnik na kawę, dzięki czemu problem przestał istnieć. Dlatego w tym wypadku lepiej Grze o tron odpuścić – ten sezon daje wystarczająco dużo realnych powodów do narzekań i wytykania palcami, nie trzeba na siłę wymyślać kolejnych.