Taktycy Westeros. Największe absurdy 8 sezonu Gry o tron
Spis treści
Taktycy Westeros
Jon Snow podczas bitwy bękartów udowodnił, ile jest wart jako taktyk. Każdy co bardziej ogarnięty wojownik Północy powinien był już wtedy zrozumieć, że do porywania serc i walki na froncie to może i Jon się nadaje, ale w dowodzeniu już lepszy będzie kulawy koń, bo przynajmniej nie wbiegnie wprost w każdą możliwą zastawioną na niego pułapkę. Niestety, lekcji tej nikt nie przyswoił, Jon wciąż stał na czele armii i w efekcie dostaliśmy bitwę o Winterfell.
Bitwę, o której powiedziano całkiem sporo i przygotowano niejedną analizę udowadniającą, że strategia i rozmieszczenie sił armii Północy, Dothraków i Nieskalanych były totalnie nieprzemyślane. Ale po prawdzie to nawet nie trzeba mieć wiedzy taktycznej, by rozumieć, że w trakcie bitwy rozgrywającej się pod murami miejsce łuczników jest na fortyfikacjach obronnych, a nie wewnątrz nich. Że opuszczenie pozostałych sił przez kawalerię i radosna szarża tejże na oślep w kierunku umocnionego wroga, którego na dodatek nie widać i którego siły nie są oszacowane, to manewr skrajnie samobójczy (acz zapewniający przyjemny dla oka pokaz sztucznych ogni). Że artylerię generalnie lepiej rozmieścić na murach albo przynajmniej za piechotą, a nie zostawić ją tak, by przeciwnicy mogli łatwo, szybko i przyjemnie ją zniszczyć. O dość późnym włączeniu do walki smoków czy ulokowaniu cywilów w miejscu pełnym trupów, w sytuacji gdy wróg specjalizuje się w zdalnej nekromancji, nawet nie ma co wspominać.
Liczba błędów, złych decyzji i pomyłek taktycznych popełnianych przez obrońców Winterfell w trakcie bitwy jest wręcz imponująca i większe wrażenie w tym starciu robi chyba tylko to, że mimo tych wszystkich blamażów gros istotnych fabularnie postaci wyszło z całej tej draki bez poważnych obrażeń. Nieważne, czy w zasadzie pływasz w oblegających Cię żywych trupach, uczysz się walczyć dopiero kilka lat bądź używasz tylko jednej ręki – „pancerz scenariuszowy” skutecznie zrobi z Ciebie wielkiego wojownika kładącego pokotem dziesiątki nieumarłych, kreowanych przez poprzednie sezony na niepokonane bestie.