Yennefer I Niezniszczalna. Sceny z Wiedźmina, o których chcemy zapomnieć
Spis treści
Yennefer I Niezniszczalna
- Kiedy: w trzecim odcinku
- Sytuacja: Yennefer tuż po zabiegu
Żeby było jasne – origin Yennefer jest naprawdę świetny. To, co ledwie zasugerowano w książkach, twórcy netflixowego hitu rozbudowali do obszernego wątku na kilka odcinków. Ale sam zabieg, który przechodzi Yennefer, to irracjonalność w czystej postaci. Dziewczyna najpierw zwija się z bólu, zostaje pocięta i „naprawiona”, a tuż potem... Pełna wigoru wparowuje na imprezę dla przedstawicieli wyższych sfer.
Rozumiem, że twórcy chcieli wyraźnie zaznaczyć moment jej przemiany, granicę pomiędzy Yen słabą i brzydką a silną i piękną. Ale zamiast tego dopuścili się poważnego nadużycia wobec logiki i psychologii. Bo niezależnie od tego, jak bardzo zależało jej na pokazie siły, czarodziejka nie mogła nie odczuwać jeszcze skutków przemiany. Pomijając zupełnie fakt, że nawet przystosowanie się do funkcjonowania w tak naprawdę innym ciele zajęłoby jej znacznie więcej czasu.
Jak to powinno wyglądać
Niech już Yen pojawi się tam, gdzie chce. Niech nawet nie pokazuje po sobie, co przeszła. Ale niech czasem przemknie jej przez twarz grymas bólu, niech się niekiedy zawaha, niech wciąż nie może wyrzucić z pamięci tego, co się stało. Chciałbym zobaczyć, że przebiegająca w tak drastyczny sposób przemiana nie spłynęła całkiem po bohaterce.