Uratować Magiczne Królestwo cz.14 | Simon the Sorcerer 4 poradnik Simon the Sorcerer 4
Ostatnia aktualizacja: 17 października 2019
Załatwić rekwizyty dla dyrektora teatru
Szczęśliwie, nasz bohater przypomina sobie, że nad brzegiem rzeki rozgościła się trupa aktorska. Na miejscu kieruje się ku scenie (w lewo) i nawiązuje przyjacielskie stosunki z dyrektorem zespołu. Wspomina o lekcjach aktorstwa i okazuje się, że mężczyzna chętnie udzieli ich jego przyjacielowi i to w zasadzie nawet za darmo, tylko... Trzeba dostarczyć mu parę rekwizytów teatralnych, a konkretnie: flet, szatę czarodzieja i halabardę.
O ile szatę czarodzieja Simon widział w sklepie Kalipso, o tyle nie ma pojęcia, skąd wziąć halabardę i flet. Dochodzi do wniosku, że ten ostatni trzeba będzie wykonać, no może niekoniecznie własnoręcznie, ale z pewnością od podstaw. A zatem potrzebny jest kawałek drewna, po który chłopak udaje się do warsztatu stolarza. Zagaduje mężczyznę nadal dłubiącego przy krześle i prosi o podarowanie mu wciąż niedoczepionej do siedziska nogi. Jednak stolarz odmawia, co oznacza, że nogę trzeba... ukraść. To z kolei wymaga pozbycia się go z warsztatu. A zatem: Simon zahacza szanowną małżonkę, zamiatającą ganek i informuje ją o poszukiwanym listem gończym Wilku, grasującym po okolicy. Kobieta natychmiast leci ratować wałęsającą się (w jej przekonaniu) po lesie córkę. Teraz wystarczy powiadomić stolarza, że żona opuściła przydomowy posterunek, a ten niezwłocznie skorzysta z okazji i uda się do drwala na piwko. I o to chodziło. Simon przywłaszcza sobie nogę od krzesła leżącą na tokarce. Zauważa też martwą zdołowaną kurę, przybitą gwoździem do drewnianego słupa podtrzymującego dach warsztatu (po lewej). Konfiskuje więc i ptaka, a razem z nim również gwóźdź (który w ekwipunku pojawia się jako igła).
Z tak zdobytym kawałkiem drewna udaje się do twórcy instrumentów, a po drodze zahacza o rynek i na tablicy ogłoszeń sprawdza, czy podstępnie spreparowany przez niego zakaz zakazu muzyki zawisł już na właściwym miejscu. Uspokojony, maszeruje w zaułek, gdzie na moment schodzi do kanału i w willi bogacza odnajduje kolejny (czwarty już) plan budowy zamku, tym razem Mullergurkina. Powróciwszy tą samą drogą na powierzchnię, kieruje się do sklepu muzycznego i wszczyna tradycyjnie przerywaną rozmowę z jego właścicielem, w której jednak udaje mu się donieść o tym, że zakaz muzyki został zniesiony oraz poprosić o zrobienie fletu.
W oczekiwaniu na jego wykonanie maszeruje na przedmieścia, w okolice sklepu Kalipso. Musi z niego jakoś wywabić Alix, by zdobyć szatę czarodzieja, której dziewczyna nie chce dać mu po dobroci. Przypomina sobie o posiadanym liście miłosnym do Alix, na którym wystarczy tylko korektorem poprawić datę na aktualną (w ekwipunku). Po tym zabiegu chłopak lokuje liścik na leżącej przed sklepem wycieraczce, puka do drzwi i chowa się za rogiem. Jak należało się spodziewać, Alix opuszcza lokal i idzie rozmówić się z fałszywym Simonem. A prawdziwy błyskawicznie przenika do sklepu i z dolnej półki regału (za ladą) zabiera zieloną szatę czarodzieja.
W nadziei, że flet jest już gotowy nasz bohater powraca do sklepu muzycznego i odbiera instrument. Pora rozejrzeć się za halabardą, w poszukiwaniu której Simon dociera aż na most trolla. Tu przekonuje się, że koleżka niesympatyczny powrócił, na dodatek uzbrojony w imponującą halabardę. To drugie jest rzecz jasna plusem, to pierwsze minusem, który należałoby zniwelować ku ogólnemu pożytkowi. Pytanie więc brzmi: jak tym razem pozbyć się trolla z mostu. W tym momencie przydają się drewniane perełki (pozostałość po liczydle), które rzucone w stronę trolla (użyj perełek na trollu) rozsypują się na drodze i sprawiają, że po zrobieniu kilku kroków w stronę droczącego się z nim Simona samozwańczy pilnowacz mostu traci równowagę i ponownie ląduje w wąwozie. A nasz czarodziej zabiera porzuconą halabardę i udaje się nad brzeg rzeki.
Zagaduje dyrektora trupy i po przekazaniu mu wszystkich rekwizytów rozpoczyna się aktorskie szkolenie Kalipso, po którym ten oddala się w stronę zamku, a Simon ma zaraz do niego dołączyć. Jeszcze tylko wdaje się w krótką pogawędkę z myśliwym, który właśnie pojawił się na ambonie i niecierpliwie czeka na zwierza. Jednak zagadnięty na temat strzelby, odmawia pożyczenia jej nie posiadającemu zezwolenia na broń Simonowi.