Uratować Magiczne Królestwo cz.11 | Simon the Sorcerer 4 poradnik Simon the Sorcerer 4
Ostatnia aktualizacja: 17 października 2019
Poszukać karty członkowskiej
Znalazłszy się w gabinecie, Simon myszkuje w poszukiwaniu karty członkowskiej. Niestety, na regale (pomiędzy oknami) stoi taka liczba segregatorów, że szybciutko odechciewa mu się ich przeglądania. Znajduje za to kopię liściku miłosnego do Alix (nad pudełkiem na drugiej półce po lewej), którą zabiera ze wstrętem. Przygląda się także biurku i konfiskuje kartkę papieru (automatycznie), która zawiera jakąś zaszyfrowaną wiadomość (kliknij ją w ekwipunku PPM). Czyta też leżącą na blacie listę spraw do załatwienia.
Ponieważ nie chce mu się szukać karty (być może sobowtór ma ją przy sobie), bierze stojący na biurku po prawej kałamarz z piórem i wykorzystuje go do dopisania paru punktów do listy pana porządnickiego. Na przykład - zostawić na biurku kartę członkowską...
Na ławie stojącej po prawej leży kolejna lista - tym razem to spis przedmiotów przechowywanych w sejfie. O o o... fałszywy diament? To może być coś godnego uwagi. Simon próbuje otworzyć sejf.... niestety, wymaga to znajomości szyfru składającego się z kliku cyfr (największa z nich to 5). Ale, ale... czy zabrana przed chwileczką z biurka kartka nie zawierała jakiejś tajnej wiadomości? A zatem nasz spryciarz odczytuje raz jeszcze:
"W którym miejscu mój najpiękniejszy kwiatuszek ma swoje I?" - hmm.... kwiatuszkiem oszusta jest niewątpliwie Alix, w imieniu której "I" znajduje się na trzecim miejscu. A zatem pierwsza cyfra to - 3.
"Moje mieszkanie ma okna, czy policzysz je?" - z pewnością nie chodzi tu o wszystkie okna, których jest jedenaście, ale może o te cztery widziane z ulicy od frontu? W takim razie drugą cyfrą byłoby - 4.
"Tak wiele kolumn na rynku wysoko unosi się." - no, tu jest największy problem, bo na rynku na dobrą sprawę nie stoi żadna kolumna. Co też ten domorosły poeta mógł mieć na myśli? Z pewnością wysoko unoszą się dwie chorągwie powiewające z dwu wieżyczek. A może chodzi o dwa słupki stojące nieopodal willi bogacza? Tak czy siak, chłopak dochodzi do wniosku, że trzecią cyfrą będzie - 2.
"Ile płomieni w sklepie pali się?" - o, to akurat jest proste, ponieważ w sklepie Kalipso płonie jedna świeca. A zatem ostatnia cyfra to -1.
Simon dumny z swej błyskotliwej dedukcji, ponownie podchodzi do sejfu i wybiera kolejno: 3421, a sejf rzeczywiście staje otworem. A w środku rzeczywiście jest diament (szkoda, że fałszywy), który momentalnie ląduje w przepastnej czapie naszego czarodzieja.
Zidentyfikować głos papugi
Pora zająć się wreszcie nieufnie łypiącą z żerdzi papugą. A nuż wie ona coś na temat miejsca przechowywania karty członkowskiej? Niestety, ptaszysko powtarza w kółko ten sam niepokojąco brzmiący tekst, co więcej głos ten wydaje się jakby znajomy... Pasowałoby, by ktoś go posłuchał, a zatem i papuga zostaje skonfiskowana.
Przed wyjściem nasz bohater otwiera okno (na lewo od drzwi), by przeciąg zwabił sobowtóra do gabinetu. Ale, co to? Czyżby Simon miał zostać nakryty na gorącym uczynku? Uff... odrobina talentu mimikrycznego jednak na coś się przydaje... Po wszystkim - chłopak zabiera z biurka kartę członkowską i udaje się do sklepu Kalipso.
Tu zagaduje Alix i prezentuje jej papugę. W ten sposób dowiaduje się, że ptak odtwarza wypowiedz Kalaby, królewskiego szambelana. A ponieważ cholernie go irytuje, przepuszcza gadającego pierzaka przez maszynę proszkującą i otrzymuje zupę alfabetyczną w postaci sprasowanej (kliknij ją PPM w ekwipunku, a pojawi się tam w formie proszku).