Uciec z Krainy Umarłych cz.3 | Simon the Sorcerer 4 poradnik Simon the Sorcerer 4
Ostatnia aktualizacja: 17 października 2019
Znaleźć drogę przez Styks i uciec z Krainy Umarłych
Wewnątrz kobieta oddaje się poprawianiu urody przed lustrem, a Simon wypytawszy ją co nieco, rozgląda się po pomieszczeniu. Próbuje zakosić suknię wisząca w szafie (po lewej), ale Eurydyka widzi go w lustrze i zakazuje mu tykać welonu. Nasz bohater kieruje się zatem ku wnęce usytuowanej na lewo od garderoby, gdzie na szafce wśród resztek przyjęcia stoi kielich z winem. Oczywiście zabiera go i jego zawartość sprytnie wylewa do płonącej obok lustra (po lewej) pochodni. Zwierciadło pokrywa się parą i teraz chłopak może bez przeszkód zwinąć z szafy suknię ślubną z welonem.
Zanim jednak zrealizuje swój genialny plan ucieczki, maszeruje przez ponury krajobraz do swoich towarzyszy czekających grzecznie obok krypty divy. Przedstawia sytuację fałszywemu Simonowi, który (jak zawsze) ma obiekcje co do legalności opuszczenia zaświatów przy pomocy Orfeusza. Zatem nasz bohater umawia się ze swym "bliźniakiem" w następujący sposób: on pożegna się z Krainą Umarłych w niepraworządny sposób i na górze załatwi sobowtórowi i królowi absolutnie legalne dokumenty na powrót do Krainy Żywych. By nie stracić z nimi kontaktu, dzieli się odłamkiem zwierciadła obserwacji.
I powraca do Miasta Umarłych, gdzie nareszcie przebiera się za Eurydykę (kliknij w ekwipunku suknię ślubną LPM), po czym zaczepia Orfeusza, stanąwszy za jego plecami. Klepie go po ramieniu (wybierz odpowiednią linijkę tekstu) i w stosownej odległości maszeruje za nim nad brzeg Styksu. Tu okazuje się, że do przedostania się na drugą stronę potrzebna jest moneta. Automat na bilety (za odliczoną kwotę) stoi tuż przy brzegu (po lewej). Niestety, Simon nie jest w posiadaniu żadnego bilonu.
W tej sytuacji wraca do Miasta Umarłych i zaczepia Owidiusza. Dowiaduje się, że jego marzeniem jest przeprowadzić wywiad z Syzyfem. Jeśli naszemu czarodziejowi uda się to załatwić, otrzyma upragnioną monetę. Zatem chłopak (przez ponury krajobraz) wędruje ku skale, gdzie Syzyf pcha swój kamień. Rozmawia z nim i orientuje się, że mocarzowi przydałaby się chwila oddechu. Potrzeba czegoś, czym można by podeprzeć pchany przez niego głaz. Tu Simonowi przypomina się klin widziany w urzędzie i tam też się udaje. Oczywiście nie może ukraść klina na oczach Hadesa, więc zagaja go i naprowadza rozmowę na hektolitry kawy wypijane przez władcę podziemi. Hades odczuwa nagłą potrzebę udania się w ustronne miejsce. Z tej okazji korzysta nasz czarodziej i czym prędzej zabiera leżący na dole przy regale (po prawej) klin do drzwi.
Ze swym łupem pędzi do Syzyfa, podpiera klinem skałę toczoną przez biedaka i zamienia z nim dwa słowa. Zapytuje o wywiad, a uzyskawszy pozytywną odpowiedź, wraca do Owidiusza i informuje go o pomyślnym załatwieniu sprawy. Otrzymuje monetę, z którą goni nad Styks i wrzuca ją do automatu. Tu ruszają go skrupuły i jednak daje się rozpoznać Orfeuszowi. Nieszczęśliwy małżonek zawraca, by przekonać do siebie Eurydykę, a Simon samotnie odpływa gondolą ku...