Taktyka walki | Mnich w Diablo III poradnik Diablo III 2.0

Ostatnia aktualizacja: 29 lipca 2019

Taktyka walki

Na normalnym poziomie trudności warto skupić się na zadawaniu obrażeń. Wykorzystując kombinację Uderzenie cyklonu z Falą światła możliwe jest wbieganie w większe grupy przeciwników i ich szybkie eliminowanie bądź odrzucenie, gdyby sprawy przybrały zły obrót. Oślepiający błysk/Spokój ducha i Tchnienie niebios/Mantra uzdrawiania zapewniają przy tym dosyć dobrą ochronę w przypadku starcia z bossami lub czempionami. Zachęcam także do dłuższego wypróbowywania wszystkich skilli i run właśnie na tym etapie gry.

Po przejściu na Ekspert warto zacząć inwestować w Witalność i właściwości zwiększające regenerację punktów życia oraz szybkość ataku. Są one kluczowe dla późniejszego formowania builda, ale także w celu odróżnienia się od całej chmary barbarzyńców, myślących jedynie o zwiększaniu siły i zadawaniu jak największych obrażeń.

Na wyższych poziomach trudności, gdy skompletowałem mój build, kluczowe stało się zwracanie uwagi na czas trwania poszczególnych skilli i ich przemyślane dobieranie i używanie. Nie warto na przykład używać Mantry uzdrawiania i Spokoju ducha + Wytchnienie od razu po sobie (chyba że robi się naprawdę gorąco). Umiejętności warto odpalać tak, aby czas oczekiwania na Spokój ducha zbiegł się z posiadaniem wystarczającej liczby punktów siły duchowej. Takich przypadków jest oczywiście więcej.

Nie polecam w ogóle stosowania Uderzenia cyklonu, chyba że macie już na tyle silną postać, że możecie grę przejść opierając się jedną ręką nad klawiaturą i kilkając od niechcenia. Przyciągnięcie do siebie mocnych przeciwników zadających wysoki DPS może być nierozważne, no chyba że ktoś lubi bawić się w ich przyciąganie i odpychanie z użyciem Fali światła + Eksplozja światła.

Na poziomie 60 zazwyczaj staram się unikać bardzo dużych grup potworów. Nie oznacza to, że nie lubię być okrążonym przez zgraję demonów. Wprost przeciwnie. To właśnie wtedy ten build sprawdza się najlepiej, dając mi możliwość zadawania wszystkim przeciwnikom wysokich obrażeń, a przy okazji utrzymywania w miarę wysokiego poziomu zdrowia. A gdy sytuacja robi się nieciekawa, czekam na odpalenie Spokoju ducha, rzucam Falę światła i zyskuję kilkanaście sekund wolności, co pozwala mi albo na oddalenie się od przeciwnika, albo na wybranie najsłabszego z nich w celu jego wcześniejszego wyeliminowania. Zupełnie czym innym są spotkania z grupami czempionów... w takim przypadku wycofanie się z bezpośredniej walki co jakiś czas jest bez wątpienia wskazane. Bynajmniej nie warto tego czynić, gdy poziom siły duchowej spadnie do zera.

W drużynie kluczowe jest działanie razem, w bliskiej odległości. Jeżeli dysponujecie możliwością głosowego komunikowania się z innymi graczami, polecam wprowadzenie do builda Wewnętrznego sanktuarium. Przy odpowiedniej koordynacji można w ten sposób zyskać parę sekund, podczas których klasy strzelające na dystans nie tracąc punktów życia poradzą sobie z otaczającymi was przeciwnikami. Kluczowe jednak jest wtedy trzymanie się blisko Mnicha.

W rozgrywkach kooperacyjnych niemal koniecznością jest posiadanie w buildzie jednej mantry. Z wyjątkiem Mantry pewności (poza jedną runa), wszystkie dodają bonusy sprzymierzeńcom. Kluczowa wydaje się tu być Mantra uzdrawiania, ale jeżeli towarzyszy wam inny Mnich, można zdecydować się na inną - każda jest bardzo przydatna. W walce drużynowej jest to właściwie największy atut tej klasy.