Polacy nie gęsi. Stan gier RPG w 2018 roku – co fan musi wiedzieć
Spis treści
Polacy nie gęsi
Wojna krwi: Wiedźmińskie opowieści
- Producent: CD Projekt RED
- Platformy: PC, PS4, Xbox One
- Premiera: 23 października (PC), 4 grudnia (PS4, Xbox One)
Niektóre gry powstały przez przypadek, a raczej przez ciąg nieprzewidzianych zdarzeń. Tak jak Wojna krwi: Wiedźmińskie opowieści. Wszystko zaczęło się od karcianej minigry w Wiedźminie 3, którą gracze polubili na tyle, że zaczęli tworzyć jej amatorskie wersje. Później CD Projekt postanowił opracować sieciowego Gwinta, a z kampanii fabularnej do niego wyewoluowała całkiem osobna produkcja.
W przeciwieństwie jednak do równie przypadkowego Fallouta 76 (o czym później) tym razem operacja w zasadzie się udała. Wojna krwi nie jest produkcją idealną, szkodzi jej trochę powtarzalność na późniejszych etapach i głupawa SI, ale poza tym – widać tu dobrze znaki rozpoznawcze „RED-ów”. Dostajemy dojrzałą historię o królowej Maeve, ciekawą rozgrywkę łączącą RPG, przygodówkę i grę strategiczną z walką opartą na mechanikach wspomnianej karcianki. Tytuł ten cieszy oczy także rysowaną oprawą graficzną utrzymaną w mrocznej tonacji. Dla miłośników przeżyć estetycznych i dobrych historii pozycja obowiązkowa.
Tower of Time
- Producent: Event Horizon
- Platformy: PC
- Premiera: 12 kwietnia
Polacy nie gęsi i swoje izometryczne RPG mają. Całkiem dobre, jak się okazuje, tylko jakoś tak przeszło u nas bez echa. Niesłusznie. Tower of Time tylko na papierze wygląda niepozornie, bo to znowu historia o ratowaniu świata, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Po pierwsze, mamy do czynienia z apokaliptycznym, ginącym uniwersum, a fabuła, choć zbudowana na kliszach, została zgrabnie napisana. Do tego czeka nas długa, kilkudziesięciogodzinna kampania pełna taktycznych walk, poszukiwania łupów, eksploracji i zarządzania drużyną. Innymi słowy – to jest to, co oldskulowe tygryski lubią najbardziej. W dodatku Tower of Time wygląda naprawdę nieźle – grafika, animacje i projekty robią przyjemne wrażenie.
Book of Demons
- Producent: Thing Trunk
- Platformy: PC
- Premiera: 13 grudnia
Coś z tymi karciankami jest na rzeczy w polskich studiach. Book of Demons to kolejna produkcja, która implementuje karcianą mechanikę do gry z elementami RPG. Tyle że tym razem nie mówimy o spokojnej turówce, a o zabawnym hack’n’slashu parodiującym ojca gatunku – Diablo – i cały jego pomiot, nawet ten nieślubny oraz pogrobowców. A wszystko to doprawione sporą dawką czarnego humoru.
Wspomniane karty to część łupów, jakie obok regularnego ekwipunku dostajemy za walkę z potworami. Po powrocie do miasta – bazy wypadowej – możemy złożyć z nich „talię” umiejętności, z którymi ruszymy do boju. Lokacje mocno nawiązują stylistyką do hitu Blizzarda, zaś postacie przypominają papierowe wycinanki, gdyż cała gra dzieje się w tytułowej książce. Book of Demons to mała, ale bardzo dobrze oceniana produkcja, która dziesiątki tysięcy graczy przyciągnęła jeszcze w programie Early Access.