Kontynuacje, dodatki i naśladowcy. Stan gier RPG w 2018 roku – co fan musi wiedzieć
Spis treści
Kontynuacje, dodatki i naśladowcy
Darkest Dungeon: The Color of Madness
- Producent: Red Hook Studios
- Platformy: PC, PS4, PSV, Xbox One, Switch, iOS
- Premiera: 19 czerwca
Wy to naprawdę lubicie. Naprawdę potrzebujecie, żeby gra sprowadzała Was do parteru i gwarantowała porządny oklep aż do momentu, kiedy to pokochacie (parafrazując Honest Trailer poświęcony Dark Souls). Takie od początku było Darkest Dungeon, w którym prowadziliśmy drużynę śmiałków do podziemi, by rozprawić się ze złem nawiedzającym okolicę.
Brzmi to jak patent stary niczym świat. Tyle że w podziemiach czai się zło godne zwichrowanej wyobraźni Lovecrafta, a nasi bohaterowie nie są tak niezniszczalni, jak mogłoby się wydawać. Jeśli nie padną od ran, zawsze mogą natrafić na coś, co doprowadzi ich do szaleństwa. Całość podkręca trudna, wymagająca planowania turowa walka i sprytna ekonomia. The Color of Madness jeszcze śmielej czerpie z Lovecraftowskiej mitologii. Tym razem nasza drużyna przebija się do farmy, na którą spadła kometa. Zdarzenie to doprowadziło do szaleństwa gospodarzy, a reszta to już tajemnica, którą musimy odkryć... o ile przeżyjemy.
Banner Saga 3
- Producent: Stoic
- Platformy: PC, PS4, Xbox One, Switch
- Premiera: 26 lipca
Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Piękna, gorzka opowieść inspirowana nordyckimi mitami i estetyką niczym u Disneya – niestety też. Tak oto docieramy do ostatniego rozdziału Banner Sagi. Pierwsza część olśniła graczy, druga była trochę słabsza i powtarzalna, na szczęście trzecia to powrót do formy i piękne zamknięcie fabuły. To opowieść o desperackiej walce o przetrwanie, w której bierzemy czynny udział – i możemy zwyczajnie nie podołać, o czym gra nas oczywiście poinformuje, co też będzie jakimś finałem tej historii.
Poza tym wprowadzono kilka usprawnień do ekwipunku i rozwoju postaci. Teraz możemy np. przyznawać bohaterom tytuły honorowe, które gwarantują dodatkowe premie. Ponadto oczywiście znowu czekają nas nieproste turowe walki, a także szereg ciężkich i niewygodnych wyborów moralnych oraz ekonomicznych, po których nie będziemy się ze sobą czuć zbyt dobrze. Niestety, trzeba ich dokonać, w końcu gramy o najwyższą stawkę.
Ash of Gods: Redemption
- Producent: Aurum Dust
- Platformy: PC (2019: PS4, Xbox One, Switch)
- Premiera: 23 marca
Następna pozycja na liście nie znalazła się w tym miejscu przypadkiem. W Ash of Gods: Redemption widać bardzo wyraźną inspirację estetyczną The Banner Saga. Mamy więc do czynienia z taktycznym RPG przeplatanym elementami visual novel z wyborami moralnymi. Tytuł powstał w nawiązaniu do powieści Siergieja Malickiego Ash of Gods. Przenosimy się do Terminium, które z ziemią zrównać chce obca rasa Żniwiarzy (brzmi znajomo?), w związku z czym garstka śmiałków oraz straceńców rusza, by powstrzymać zagładę.
Żeby to osiągnąć, wykonujemy zadania, prowadzimy rozmowy, rozwijamy drużynę, którą wiedziemy na zatracenie. Lekkim urozmaiceniem walk jest tworzenie talii kart, które wykorzystujemy jako potężne moce podczas walki. Może dlatego, że Ash of Gods: Redemption nie odbiega zbytnio od oryginału – okazuje się udanym klonem Banner Sagi. Niezbyt oryginalnym, ale sycącym.
Deep Sky Derelicts
- Producent: SnowhoundGames
- Platformy: PC
- Premiera: 26 września
Jeśli podobało Wam się Darkest Dungeon, ale chcielibyście przeżyć tę wycieczkę jeszcze raz na odrobinę niższym poziomie trudności (wciąż nie będzie to spacerek po parku, ale tym razem nie trzeba biegać boso po rozżarzonych węglach), to mamy dla Was ciekawą kontrpropozycję.
W Deep Sky kierujemy trzyosobową brygadą, która penetruje wraki statków, by zarobić na obywatelstwo – przepustkę do lepszego miejsca w świecie podzielonym na dwie kasty (nasi bohaterowie nie należą do elity). Czekają nas niełatwe, turowe starcia, w których liczy się uszeregowanie postaci, dobór sprzętu, umiejętności i wiele innych współczynników. Poza walką skupiamy się na handlu, zarządzaniu drużyną i eksploracji statków. Sposób, w jaki je zwiedzamy, powinien ucieszyć fanów roguelike’ów. Wszystko to otrzymujemy w estetycznej, rysowanej grafice, posiadającej całkiem niezły klimat niepokojącego, odrobinę dystopicznego science fiction.