Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 27 grudnia 2014, 13:55

autor: Adrian Werner

Najlepsze gry proste, ale dobre. Najlepsze gry mobilne roku 2014

Spis treści

Najlepsze gry proste, ale dobre

W poprzedniej kategorii omówiliśmy konwersje, które w większości oferują większy poziom skomplikowania niż to, co jest standardem na rynku mobilnym. Tablety i smartfony zyskały jednak popularność m.in. dzięki temu, że potrafiły dostarczyć gry wyjątkowo proste, a mimo to niezwykle satysfakcjonujące. W tym roku spośród produkcji tego typu najbardziej przypadały nam do gustu:

Goblin Sword

Goblin Sword urzeka nie tylko rozgrywką, ale też barwną piksel-artową grafiką. - 2014-12-29
Goblin Sword urzeka nie tylko rozgrywką, ale też barwną piksel-artową grafiką.
Goblin Sword
  1. Deweloper: Gelato Games;
  2. Platformy: iOS;
  3. Cena: 8 PLN.

Platformówki szybko stały się jednym z podstawowych gatunków mobilnych. Ich prosta struktura rozgrywki okazała się dobrze pasować do specyfiki tego, jak gracze bawią się na smartfonach i tabletach, więc co roku otrzymujemy potężny zestaw niezłych produkcji tego typu. Spośród tych wydanych w ostatnich dwunastu miesiącach jedną z najciekawszych okazało się Goblin Sword.

Autorzy nie silili się na rozbudowaną fabułę. Akcja toczy się w standardowej krainie fantasy, a my wskakujemy w skórę bohatera, którego rodzime miasteczko najechały armie potworów. Naszym celem staje się więc wybicie maszkar, pokonanie bossów będących oficerami w armii ciemności oraz ostatecznie zgładzenie również głównego dowódcy sił zła. Zrealizowane to zostało w formie dopracowanej platformówki 2D, ze sporym zestawem poziomów, wyborem ekwipunku oraz dużą różnorodnością przeciwników.

Goblin Sword to przykład tego jak należy robić platformówki mobilne. Nie uświadczymy tutaj co prawda rewolucyjnych pomysłów, ale każdy element został wykonany na najwyższym poziomie, poczynając od utrzymanej w stylu retro grafiki, poprzez projekt poziomów, aż po dopracowany system sterowania, który sprawia, że każda porażka jest winą wyłącznie naszą, a nie kłopotów z interfejsem dotykowym.

  1. Goblin Sword na App Store

Sunburn!

Gry logiczne zawsze miały silną reprezentację na urządzeniach mobilnych. - 2014-12-29
Gry logiczne zawsze miały silną reprezentację na urządzeniach mobilnych.
Sunburn!
  1. Deweloper: Secret Crush;
  2. Platformy: iOS;
  3. Cena: 11 PLN.

Sunburn! to nie tylko jedna z najlepszych gier logicznych roku, ale chyba również produkcja o najbardziej zwariowanym pomyśle na fabułę. Scenariusz obraca się bowiem wokół załogi statku kosmicznego, której udało się opuścić pokład zanim jednostka uległa zniszczeniu. Wcale nie oznacza to jednak, że uratowali życie – odwlekli jedynie moment śmierci. Tlenu starczy im tylko na krótki czas, a żadna pomoc nie nadejdzie w porę. Grupa postanawia więc odejść w wielkim stylu – wlatując do środka słońca.

Pełną czarnego humoru historyjkę autorzy przekuli w fascynującą grę logiczną, w której naszym zadaniem jest wpierw zebranie dryfujących w pustce kosmicznej kompanów, a następnie zagwarantowanie im wszystkim efektownych zgonów. Kombinezony kosmonautów dysponują silnikami odrzutowymi, ale te mogą posłużyć jedynie do lekkiej korekty lotu. Zamiast tego kluczem jest wykorzystywanie do podróży sił grawitacyjnych planet i asteroidów.

Sunburn! ma wszystko to, co najlepsze produkcje mobilne. Ciekawy pomysł oraz proste mechanizmy rozgrywki, które są łatwe do nauczenia, ale jednocześnie kryją w sobie zaskakująco dużo głębi i potrafią zapewnić zabawę na długie godziny.

  1. Sunburn! na App Store

Trials Frontier

Motocykle i smartfony – mieszanka wyjątkowo udana! - 2014-12-29
Motocykle i smartfony – mieszanka wyjątkowo udana!
Trials Frontier
  1. Deweloper: Red Lynx;
  2. Platformy: iOS, Android;
  3. Cena: darmo.

Popularna na pecetach i konsolach seria Trials od początku wydawała się doskonałym kandydatem na konwersję mobilną. Twórcy, czyli ludzie ze studia Red Lynx, długo się jednak opierali temu pomysłowi. Nie stronili co prawda od smartfonów i tabletów, czego dowodem jest wyśmienity cykl DrawRace, ale przez długi czas nie mieli ochoty przenosić na ten rynek swojej najpopularniejszej marki. Rezultat był łatwy do przewidzenia – usługi App Store i Google Play zapełniły się mniej lub bardziej udanymi podróbkami.

W tym roku wreszcie studio Red Lynx zaoferowało nam mobilną odsłonę serii i warto było na nią czekać. Trials Frontier nie jest konwersją istniejącej produkcji – zamiast tego autorzy opracowali tę grę od podstaw z myślą o smartfonach oraz tabletach. Postawili na ciekawy klimat postapokaliptyczny i zaoferowali to, za co pecetowcy i konsolowcy pokochali ten cykl, czyli mieszankę gry wyścigowej i logicznej platformówki, w której mkniemy po pełnych przeszkód trasach i musimy wymyślać sposoby na unikanie kraksy. Sterowanie jest bardzo proste i obejmuje gaz, hamulec oraz dwa przyciski odpowiadające za przekręcanie maszyny do przodu lub w tył.

Wszystko to dobrze sprawdza się w akcji, ale gra wylądowała na naszej liście w dużym stopniu za sprawą intensywnego jej rozwijania po premierze. Kolejne aktualizacje usunęły większość problemów, stonowały zbyt agresywny początkowo system mikropłatności oraz dodały masę nowej zawartości, w tym tryb PvP. W dniu debiuty rynkowego była to produkcja jedynie dobra, teraz jest wyśmienita i nie zanosi się, aby jej rozwój miał wkrótce zostać zastopowany.

  1. Trials Frontier na App Store
  2. Trials Frontier na Google Play

Threes!

Threes!
  1. Deweloper: Sirvo;
  2. Platformy: iOS, Android;
  3. Cena: 6 PLN.

Chyba żadna gra nie pasuje do określenia „proste, ale dobre” tak bardzo jak Threes!. Dzieło studia Sirvo praktycznie nie posiada żadnej grafiki, reguły rządzące rozgrywką są banalnie proste, a mimo to całość okazała się świetną produkcją, przeniesioną następnie na Xboksa One.

Zabawa toczy się na malutkich planszach z szesnastoma polami zapełnionymi kartami z liczbami. Musimy je tak dobierać, aby łączyć w pary elementy o tych samych wartościach (3 i 3, 12 i 12, 48 i 48, itd.), co powoduje ich zsumowanie w nową kartę. Ponadto możemy połączyć także cyfry 1 i 2, co w sumie daje 3. Cała rozgrywka obraca się wokół uzyskiwania jak najlepszych wyników punktowych, a te zapewnimy sobie wyłącznie poprzez celowanie w tworzenie jak najwyższej liczby.

Matematyka u wielu osób wywołuje reakcję alergiczną, ale Threes! wymaga jej w najbardziej podstawowym zakresie, więc nie pozwólcie, aby obsadzenie w roli głównej królowej nauk zniechęciła do wypróbowania gry. Inaczej przegapicie jedną z najlepszych gier logicznych ostatnich lat.

  1. Threes! na App Store
  2. Threes! na Google Play

Leo’s Fortune

Leo to taki smutny futrzak. - 2014-12-29
Leo to taki smutny futrzak.
Leo’s Fortune
  1. Deweloper: Stoic Games;
  2. Platformy: iOS, Android;
  3. Cena: 16 PLN.

Z kolei Leo’s Fortune to piękna platformówka, w której wcielamy się w uroczą kulkę sierści, która musi odzyskać zrabowane jej złoto. Oznacza to parcie w prawą stronę ekranu i omijanie przeszkód. Po drodze musimy gromadzić złoto, walczyć z przeciwnikami oraz od czasu do czasu zmierzyć się także z zagadkami logicznymi.

Leo’s Fortune to wyjątkowo prosta platformówka. Nie ma tutaj żadnych systemów RPG, a postać nie dysponuje specjalnymi mocami. To propozycja dla fanów tradycyjnych rozwiązań i w tej roli sprawdza się doskonale. Mapy są pomysłowe i niezwykle różnorodne, system sterowania dopracowany do perfekcji, a kampania starcza na długo, w czym pomagają misje opcjonalne oraz tryb hardcorowy, znacząco podbijający poziom trudności. Każdy element prostej całości został tutaj zrealizowany w sposób niemal bezbłędny.

W jednym autorzy mocno odbiegli od tradycyjnych mobilnych platformówek – jakości oprawy graficznej. Leo’s Fortune zachwyca wykonaniem. Każdy odwiedzany świat i każdy napotkany ekran stanowią wizualny majstersztyk, który można by wykorzystać jako tapetę w telefonie lub tablecie.

  1. Leo’s Fortune na App Store
  2. Leo’s Fortune na Google Play

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej