Wasteland 3. W co zagrać czekając na Baldur's Gate 3?
Spis treści
Wasteland 3
Na prawdziwego nowego izometrycznego Fallouta nie ma co liczyć, chyba że jakimś cudem Bethesda dostrzeże w tym sposób na zarobienie góry pieniędzy (podpowiem: nie dostrzeże). Natomiast Brian Fargo i jego ekipa z inXile postanowili wskrzesić przodka Fallouta i stworzyli bardzo przyzwoitego Wastelanda 2, ufundowanego na Kickstarterze. Miał on wprawdzie swoje problemy – bugi, kiepski system dialogów – ale fanom i tak się spodobał. Projektanci zebrali większe fundusze i tak powstał dużo solidniejszy Wasteland 3.
To jeden z tych sequeli, z których można być dumnym. Gra już na pierwszy rzut oka wygląda zdecydowanie lepiej. Zmienił się zresztą krajobraz zmagań. Piaszczyste rozżarzone piekło zastąpiono śnieżnym pustkowiem. Niestety, nie przełożyło się to na nową mechanikę, ale zawsze to ciekawa odmiana, jeśli chodzi o klimat.
Fabularnie Wasteland 3 stoi blisko typowych dla gatunku rozwiązań, ale bardzo zręcznie je ogrywa. Możemy już normalnie porozmawiać z NPC, a nie za pomocą słów kluczowych – bo wróciły klasyczne, porządne drzewka dialogowe. W dodatku te dialogi zostały świetnie napisane, ale w końcu to ekipa Briana Fargo. Czym byłyby jego gry bez szalonych, dowcipnych i przemyślanych wypowiedzi bohaterów? Tak jest i tym razem. Dużo humoru, dużo zręcznego „światotwórstwa” i zabaw konwencją. Sporo tu smaczków, nawiązań, mrugnięć okiem do gracza. A jednocześnie fajnie komponuje się to z mroczniejszym, postapokaliptycznym tonem.
Zostało jeszcze 60% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie