autor: Michał Jodłowski
Life Is Strange. W co zagrać na słabym laptopie – nasze propozycje
Spis treści
Life Is Strange
Pierwszy epizod to okazja do wspomnienia czasów szkoły średniej. Co prawda w amerykańskim wydaniu, niemniej nostalgia dopadła mnie niezawodnie.
- System operacyjny: Windows Vista
- Procesor: dwurdzeniowy (2 GHz)
- Pamięć RAM: 2 GB
- Karta grafiki: z 512 MB VRAM-u (nie dotyczy zintegrowanych kart grafiki)
Life Is Strange to jedna z ciekawszych epizodycznych przygodówek ostatnich lat. W grze wcielamy się w nastolatkę Max Caulfield, która została przyjęta do prestiżowego Blackwell Academy, prywatnego liceum ze szczególnym naciskiem na sztukę fotografowania. Unikalną umiejętnością bohaterki, którą ta odkrywa na bardzo wczesnym etapie rozgrywki, jest zdolność cofania czasu, co pozwala nie tylko zmienić przebieg wydarzeń czy konwersacji, ale także uporać się z różnego rodzaju problemami. Protagonistka bada bowiem sprawę bardzo tajemniczego zaginięcia jednej z popularnych uczennic wyżej wspomnianej szkoły. Jeśli podobał się Wam system wyborów i konsekwencji w grze Alpha Protocol, ale czasami posiłkowaliście się, nazwijmy to, twardym wyjściem do pulpitu, Life Is Strange stanowi propozycję dla Was.
Jak nietrudno się domyślić, gra jest skupiona przede wszystkim na opowieści, choć możemy w niej również w miarę swobodnie eksplorować jej świat, rozmawiać z postaciami niezależnymi czy słuchać komentarzy głównej bohaterki na temat otaczającej ją rzeczywistości.
Life Is Strange składa się z pięciu epizodów, przy czym pierwszy z nich jest dostępny całkowicie za darmo na platformie Steam. To dodatkowy powód do dania grze szansy, nawet jeśli nie jesteście fanami produkcji w stylu dzieł Telltale Games czy gatunku przygodówek jako takiego.
Wydajność
Pod względem wydajności i jakości grafiki platforma testowa wypadła, niestety, biednie. Co prawda konwencja rozgrywki nie wymaga od naszego komputera stałego wyświetlania 30 bądź większej liczby klatek na sekundę, niemniej osoby, które mierzi niższa płynność animacji, muszą liczyć się z poświęceniami w postaci obniżenia opcji graficznych do minimum, a nawet zmniejszeniem rozmiaru ekranu, i to już po zredukowaniu rozdzielczości. W przypadku platformy testowej wygenerowany w wyżej opisany sposób zapas FPS-ów „wydałem” na podniesienie jakości tekstur.