autor: Michał Jodłowski
Deus Ex: Bunt ludzkości. W co zagrać na słabym laptopie – nasze propozycje
Spis treści
Deus Ex: Bunt ludzkości
- System operacyjny: Windows XP / Vista / 7 / 8
- Pamięć RAM: 2 GB
- Procesor: dwurdzeniowy (2 GHz)
- Karta grafiki: GeForce 8XXX / Radeon HD 2XXX
Jeśli odbiliście się od pierwszego Deus Ex, nawet odświeżonego przez wspomniany wcześniej mod Revision, wciąż macie szansę wsiąknąć w to niezwykle ciekawe uniwersum. Deus Ex: Bunt ludzkości to wydany w 2011 roku prequel wyżej wymienionego tytułu. Choć mechaniczna konwencja rozgrywki jest generalnie taka sama, Bunt ludzkości oparty jest na nowoczesnych rozwiązaniach skradanek i innych gier akcji, co czyni go przyjaźniejszym współczesnemu odbiorcy. Co więcej, osoby niecierpliwe i preferujące rozwiązania siłowe mogą na upartego grać w tę produkcję jak w strzelankę, wciąż ciesząc się wielowątkową, nietuzinkową opowieścią.
Rzecz dzieje się w roku 2027. Wcielamy się w Adama Jensena, byłego operatora jednostki specjalnej SWAT, obecnie szefa ochrony w Sarif Industries, korporacji zajmującej się rozwojem technologii mechanicznych wszczepów. Rzeczone wszczepy – a co za nimi idzie: transhumanizm – są motywem przewodnim fabuły gry. Na skutek ataku niezidentyfikowanych sprawców główny bohater zostaje niemal śmiertelnie ranny.
Od zgonu Jensena ratują daleko idące operacje, w wyniku których prawie połowę jego ciała zastępują cybernetyczne protezy. Owe zamienniki części ciała dają mu również dostęp do wielu zaawansowanych gadżetów – w miarę postępów możemy je ulepszać, a także odblokowywać nowe. Taka przewaga nad zwykłymi ludźmi ma jednak swoją cenę, gdyż w świecie gry technologia mechanicznych wszczepów wzbudza wiele kontrowersji, a sam protagonista nie miał nic do powiedzenia w kwestii przeprowadzonych operacji.
Bunt ludzkości charakteryzuje się znaczną dowolnością w obieraniu drogi do celu, a także metody radzenia sobie z napotykanymi przeciwnikami. Praktycznie każdą misję można wypełnić na więcej niż jeden sposób. Wszystkiemu towarzyszy niezwykle klimatyczna, doskonała moim zdaniem ścieżka dźwiękowa autorstwa Michaela McCanna.
Wydajność
Na platformie testowej gra z pewnością nie wygląda ładnie. Są zresztą osoby, którym jej w istocie osobliwy styl wizualny nie podoba się nawet w pełnej krasie. Pominąwszy spadki płynności animacji w co bardziej wymagających sprzętowo momentach, sprawdzany laptop wyciska z Buntu ludzkości plus minus 30 FPS-ów przy najniższych ustawieniach graficznych. Niestety, skoki w wartości wyświetlanych klatek na sekundę negatywnie odbijają się na wrażeniach z rozgrywki, a tytuł nie posiada wbudowanej funkcji ograniczania liczby FPS-ów. Warto zatem wspomóc się zewnętrzną aplikacją, by wprowadzić sztywny limit.